Samoczynne wyłączanie tempomatu to sytuacja, która może wynikać zarówno z założeń bezpieczeństwa, jak i z pojawiających się usterek elektroniki lub układów z nim powiązanych. Konstruktorzy systemów tempomatu dbają o to, by wyłączał się on automatycznie w razie wykrycia nieprawidłowości grożących destabilizacją jazdy. Klasyczne scenariusze to naciśnięcie pedału hamulca lub sprzęgła (w autach manualnych), gwałtowne zdjęcie nogi z gazu (w systemach połączonych z ESP i ABS), utrata przyczepności (duszenie lub poślizg na mokrej/oblodzonej nawierzchni), a także nagła zmiana obciążenia (np. załadunek lub dynamiczne napędzanie lawetą). Tempomat zostaje też dezaktywowany natychmiast po uruchomieniu świateł awaryjnych, a w wersjach adaptacyjnych – po wykryciu przeszkody przez radar, braku reakcji kierowcy lub przesunięciu osi widzenia kamery. Do nieplanowanych wyłączeń najczęściej dochodzi w sytuacjach wystąpienia chwilowego błędu czujników prędkości kół, ABS lub pedału gazu, przerwania komunikacji z magistralą CAN albo wykrycia nieregularności napięcia zasilania (np. w wyniku słabego akumulatora). W tempomatach adaptacyjnych nowe oprogramowanie potrafi wykryć niewielkie przesunięcie elementów radarowych po kolizji lub wymianie zderzaka – wtedy system zgłasza błąd i wyłącza się profilaktycznie aż do ponownej kalibracji. Sporadycznie winny są również przegrzane przekaźniki lub uszkodzone styki dźwigienki na kierownicy i pedału hamulca, gdzie na drodze mikrodrgań dochodzi do luzów, skutkujących przerwaniem obwodu sterującego. W razie powtarzających się samoczynnych wyłączeń tempomatu należy pokierować auto do diagnostyki: komputer serwisowy odczyta historię błędów, usterki w magistrali CAN i logi związane z napięciem i komunikacją systemu. Niezależnie od okoliczności samoczynne wyłączenie tempomatu zawsze ma pierwszeństwo przed komfortem jazdy – jego zadaniem jest wspieranie kierowcy, nigdy zaś zastępowanie czujności, dlatego użytkowanie systemu z ciągłymi usterkami jest niewskazane do czasu usunięcia problemu.