Trzecia generacja systemu Haldex to rozwiązanie, które przez wiele lat stanowiło podstawę napędu na cztery koła w samochodach grupy VAG, a także w wybranych modelach Volvo, Saaba czy Land Rovera. Montowana od około 2004 roku, była znaczącym krokiem naprzód względem poprzednich wersji – głównie za sprawą szybszej reakcji, lepszej integracji z elektroniką pojazdu i możliwości aktywnego rozdziału momentu obrotowego. Mimo to, jak każdy układ mechaniczno-hydrauliczny, Haldex trzeciej generacji nie jest wolny od usterek. Co istotne, wiele z nich wynika z zaniedbań serwisowych i błędnej eksploatacji, a nie z samej konstrukcji systemu.
Jednym z najczęściej występujących problemów w Haldexie trzeciej generacji jest zużycie lub zatarcie pompy oleju, odpowiedzialnej za wytwarzanie ciśnienia w układzie. Pompa ta pracuje niemal nieprzerwanie podczas jazdy, odpowiada za błyskawiczne załączanie sprzęgła i musi utrzymywać odpowiedni poziom ciśnienia w obiegu hydraulicznym. Jeśli dochodzi do jej zapchania lub osadzenia się nagaru, pompa przestaje działać prawidłowo. Efektem może być brak napędu na tylną oś, komunikat o błędzie w układzie 4×4 albo całkowite rozłączenie tylnego napędu bez ostrzeżenia.
Z tym problemem wiąże się kolejna typowa usterka – zapchany lub zużyty filtr oleju. W trzeciej generacji Haldexa filtr jest wymienny i znajduje się w łatwo dostępnym miejscu, co sprawia, że jego regularna wymiana powinna być standardową procedurą serwisową. Niestety, wielu użytkowników pomija ten element, zakładając, że napęd Haldex jest „bezobsługowy”. Zanieczyszczony filtr ogranicza przepływ oleju, powoduje przeciążenie pompy i w dłuższej perspektywie prowadzi do uszkodzenia całego układu.
Kolejnym punktem awaryjnym jest zawór regulujący ciśnienie oleju w układzie sprzęgła. Ten niewielki element odpowiada za modulację ciśnienia, która umożliwia płynne i precyzyjne dołączanie tylnej osi. Gdy zawór ulega zanieczyszczeniu lub zużyciu, jego reakcje stają się opóźnione lub chaotyczne, co może skutkować szarpaniem podczas jazdy, brakiem napędu lub jego nagłym, gwałtownym załączaniem. W skrajnych przypadkach zawór może się zaciąć, uniemożliwiając jakiekolwiek działanie sprzęgła.
Do grona częstych problemów należy też uszkodzenie samego sprzęgła wielopłytkowego – szczególnie jeśli system przez dłuższy czas pracował na starym, przegrzanym lub zanieczyszczonym oleju. Objawia się to najczęściej brakiem reakcji napędu w sytuacjach, w których powinien on zadziałać – na przykład podczas ruszania na śliskim podłożu, dynamicznej jazdy w zakręcie czy gwałtownego przyspieszania. W niektórych przypadkach dochodzi do charakterystycznego „ślizgania się” napędu – tylna oś dostaje moment z opóźnieniem, a reakcja auta jest mniej przewidywalna.
W Haldexie trzeciej generacji mogą również występować błędy elektryczne – uszkodzenia wiązki, złącza lub samego sterownika. Z uwagi na wiek tych pojazdów, problemy z przewodami, korozją pinów czy przerwami w zasilaniu są coraz powszechniejsze. Objawy bywają wtedy nieregularne: raz system działa prawidłowo, innym razem napęd znika bez wyraźnego powodu. Komunikaty mogą wskazywać na „błąd komunikacji z jednostką Haldex” lub ogólną „usterkę układu napędu tylnej osi”.
Nie można też zapominać o typowych skutkach przegrzewania układu. W warunkach intensywnej jazdy, na przykład w terenie, w górach lub w upalny dzień z dużym obciążeniem, system może osiągnąć krytyczne temperatury. Jeśli czujnik temperatury wykryje zbyt wysoką wartość, sterownik odłączy napęd tylnej osi, by zapobiec uszkodzeniom. Jeśli takie sytuacje zdarzają się często – warto zbadać, czy pompa pracuje prawidłowo i czy olej ma jeszcze odpowiednie właściwości chłodzące.
Podsumowując, najczęstsze problemy w Haldexie trzeciej generacji dotyczą pompy oleju, zapchanego filtra, zaworu ciśnieniowego, zużytego sprzęgła oraz problemów elektrycznych. Większości tych usterek można skutecznie zapobiec, wykonując regularny serwis co około 30 000 kilometrów – z wymianą oleju, filtra i kontrolą układu pod kątem błędów zapisanych w sterowniku. Zadbany Haldex potrafi pracować bezawaryjnie przez setki tysięcy kilometrów, ale zaniedbany – bardzo szybko przekształca się w źródło kosztownych napraw i utraty podstawowej funkcji samochodu, jaką jest sprawny napęd na cztery koła.