Jakie napędy 4×4 są najbardziej awaryjne

Napędy na cztery koła od lat kojarzą się z niezawodnością, dzielnością w trudnym terenie i lepszą trakcją na śliskich nawierzchniach. Jednak za tą legendą kryją się istotne różnice konstrukcyjne, technologiczne i serwisowe, które wpływają na trwałość poszczególnych rozwiązań. Nie każdy układ AWD znosi eksploatację w ten sam sposób, a niektóre konstrukcje mają już opinię podatnych na usterki, zwłaszcza przy braku odpowiedniej konserwacji lub ignorowaniu ich potrzeb serwisowych. W praktyce więc, mimo podobnych założeń działania, niektóre napędy okazują się bardziej zawodne niż inne – i to niezależnie od tego, jak prestiżowe logo widnieje na masce auta.

Jednym z najczęściej wymienianych w kontekście awaryjności układów jest Haldex, czyli sprzęgło wielopłytkowe stosowane w pojazdach grupy Volkswagen, ale także w autach marki Volvo, Land Rover czy Opel. Choć samo rozwiązanie nie jest z założenia wadliwe, to problemy wynikają najczęściej z zaniedbania regularnej wymiany oleju w sprzęgle, zapychania się filtra, awarii pompy olejowej i czujnika ciśnienia. Szczególnie w wersjach trzeciej i czwartej generacji te podzespoły potrafią zużywać się już po stu tysiącach kilometrów. Charakterystycznym objawem jest całkowity brak dołączania tylnej osi, mimo że napęd wydaje się sprawny – a naprawy bywają kosztowne i wymagają diagnostyki komputerowej. Nowsze wersje Haldexa, jak piąta generacja, mają mniej elementów mechanicznych, ale wciąż cierpią na awarie pomp i problemy z adaptacją po wymianie sterownika.

Równie często pojawiają się sygnały o awariach w systemach xDrive stosowanych w samochodach marki BMW. Zwłaszcza starsze generacje, wykorzystujące skrzynię rozdzielczą z elektronicznie sterowanym sprzęgłem i silnikiem krokowym, mają opinię podatnych na zużycie. Objawy to szarpanie przy ruszaniu, hałasy z przodu pojazdu i błędy związane z przekładnią rozdzielczą. Często pojawiają się także usterki łańcucha w rozdzielaczu oraz zużycie zębatek i silnika sterującego. Dodatkowo, same przekładnie bywają czułe na różnice w rozmiarach opon i nierówne zużycie bieżnika – co może prowadzić do uszkodzeń wynikających z nieustannego kompensowania różnic obrotowych między osiami. Im starszy model xDrive, tym większe ryzyko awarii i tym ważniejsze staje się regularne serwisowanie, łącznie z wymianą oleju w rozdzielaczu.

Wśród bardziej awaryjnych systemów napędowych wymienia się także niektóre rozwiązania stosowane w samochodach amerykańskich, szczególnie w SUV-ach General Motors. Przykładem może być system Autotrac z elektronicznie sterowanym transfer case, który cierpi na problemy z silnikiem zmieniającym tryby pracy, zużyciem łańcucha w skrzyni rozdzielczej oraz czujnikami położenia. Częste błędy w elektronice, brak reakcji na wybór trybu jazdy lub zgrzyty przy załączaniu napędu to typowe objawy usterki. W dodatku niektóre układy pracują w trybie stałym, co zwiększa zużycie elementów mechanicznych przy codziennej jeździe po asfalcie.

Problemy z trwałością pojawiają się również w systemach opartych o niezależny silnik elektryczny dołączający napęd na tylną oś – tak zwane e-AWD w autach hybrydowych. Choć sam silnik elektryczny bywa niezawodny, to ograniczenia wynikają z poziomu naładowania baterii, przeciążeń cieplnych oraz braku chłodzenia niektórych komponentów. W pojazdach Toyoty, Lexusa czy Hondy zdarza się, że po intensywnym wykorzystaniu tylny napęd przestaje działać, ponieważ system samodzielnie go odłącza, by uniknąć uszkodzeń. W dłuższej perspektywie, awarie przekładni planetarnych, uszkodzenia łożysk i problemy z komunikacją między modułami napędu stanowią coraz częściej zgłaszane przypadki w serwisach.

Wśród mniej awaryjnych, ale wciąż wymagających uwagi układów napędowych można wymienić Subaru z systemem Symmetrical AWD. Choć konstrukcja ta uchodzi za trwałą i niezawodną, to nie jest całkowicie wolna od problemów – w modelach z bezstopniową skrzynią CVT zdarzają się przeciążenia, które wpływają na działanie napędu. Z kolei w starszych egzemplarzach z mechanicznym centralnym dyferencjałem i sprzęgłem wielopłytkowym pojawiają się wycieki i nierównomierne rozdzielanie momentu. Nadal jednak to jeden z lepiej ocenianych systemów, jeśli tylko użytkownik dba o regularny serwis i stosuje się do zaleceń producenta dotyczących opon i oleju.

Na tle tej różnorodności wyraźnie widać, że najbardziej awaryjne napędy na cztery koła to te, które opierają się na skomplikowanej elektronice, sprzęgłach wielopłytkowych, niezależnych pompach olejowych i systemach sterowania momentem, które nie tolerują różnic ciśnień, rozmiarów opon ani zaniedbań serwisowych. Gdy do tego dojdzie brak regularnej wymiany oleju, niewłaściwe ciśnienie w kołach lub brak adaptacji po naprawach, problemy są niemal gwarantowane. Dlatego trwałość napędu AWD zależy nie tylko od konstrukcji, ale przede wszystkim od sposobu jego użytkowania – im bardziej elektroniczny i reaktywny system, tym większe znaczenie ma precyzja jego obsługi.

Redakcja portalu Selected.pl
Jesteśmy zespołem pasjonatów motoryzacji, dziennikarzy i specjalistów technicznych, którzy każdego dnia tworzą rzetelne, praktyczne i unikalne treści dla kierowców. Naszym celem jest dostarczanie sprawdzonych porad, analiz usterek i inspiracji tuningowych - od eksploatacji codziennych aut po historie wyjątkowych projektów. Wierzymy, że wiedza techniczna może być przekazywana przystępnie i ciekawie, a motoryzacja to coś więcej niż tylko środki transportu - to styl życia. Sprawdź kanały social media: