Układ rozrządu to jeden z kluczowych elementów silnika, odpowiadający za precyzyjną synchronizację pracy tłoków i zaworów. W zależności od konstrukcji, w danym aucie może być zastosowany pasek zębaty lub łańcuch rozrządu – obie wersje mają swoje zalety, ale też charakterystyczne objawy zużycia, które warto rozpoznać jeszcze przed zakupem samochodu używanego. Zaniedbanie tej kwestii może skutkować bardzo kosztowną awarią, często wymagającą kapitalnego remontu silnika.
Rozpoczynając oględziny auta, warto dowiedzieć się, czy dany silnik wykorzystuje pasek czy łańcuch. Pasek zębaty to element eksploatacyjny, który podlega okresowej wymianie zgodnie z zaleceniami producenta. Brak potwierdzenia wykonania takiej usługi to pierwszy sygnał ostrzegawczy. W przypadku łańcucha sytuacja jest bardziej złożona – teoretycznie jest to rozwiązanie trwałe, ale w wielu nowoczesnych jednostkach okazuje się ono znacznie mniej niezawodne niż kiedyś.
Najważniejszym krokiem jest analiza historii serwisowej. W przypadku paska liczy się przede wszystkim data ostatniej wymiany i przebieg, przy którym wykonano usługę. Jeśli sprzedający nie potrafi tego udokumentować, trzeba założyć konieczność natychmiastowej wymiany. Co ważne, wymienia się nie tylko sam pasek, ale i napinacze, rolki prowadzące oraz często pompę cieczy chłodzącej – a to oznacza koszt rzędu kilku tysięcy złotych.
W silnikach z łańcuchem nie ma ustalonego interwału wymiany, ale istnieją objawy, które mogą świadczyć o jego zużyciu. Przede wszystkim należy zwrócić uwagę na hałas dochodzący z okolic rozrządu. Charakterystyczne grzechotanie lub metaliczne dźwięki przy rozruchu zimnego silnika to sygnał, że łańcuch może być rozciągnięty lub prowadnice są zużyte. Czasem dźwięk ten zanika po rozgrzaniu, ale to nie oznacza, że problemu nie ma – wręcz przeciwnie, to klasyczny objaw zużycia elementów napędu.
Kolejnym niepokojącym symptomem mogą być problemy z pracą silnika – nierówna praca na biegu jałowym, spadki mocy, trudności z uruchamianiem. Przy mocno zużytym łańcuchu możliwe jest przestawienie faz rozrządu, co bezpośrednio wpływa na osiągi i zużycie paliwa. W przypadku silników wyposażonych w zmienne fazy rozrządu błędy z nimi związane mogą także pochodzić z rozciągniętego łańcucha.
Warto wykonać komputerową diagnostykę – wiele nowoczesnych aut umożliwia odczyt wartości synchronizacji wałków rozrządu względem wału korbowego. Jeśli wartości te są poza zakresem tolerancji, to znak, że rozrząd wymaga interwencji. W autach z paskiem tego typu informacje rzadziej są dostępne, ale w obu przypadkach komputer może zarejestrować błędy czujników wałków lub problemy z czasem wtrysku i zapłonu.
Oględziny zewnętrzne też mogą przynieść pewne informacje. W autach z paskiem rozrząd często znajduje się za plastikową osłoną – czasem widać na niej ślady nieszczelności, oleju lub zmatowienia, co może oznaczać stare wycieki lub brak serwisu. W przypadku łańcucha wszystko jest zamknięte w metalowej obudowie i trudne do zweryfikowania bez demontażu. Dlatego w tym przypadku szczególnie ważne jest zaufanie do dokumentacji i wiedzy sprzedającego.
Nie bez znaczenia jest też model auta – niektóre silniki mają szczególnie złą opinię w zakresie trwałości rozrządu. Wiele nowoczesnych jednostek benzynowych, zwłaszcza z bezpośrednim wtryskiem, cierpi na przedwczesne zużycie łańcucha już przy sto pięćdziesięciu tysiącach kilometrów. To samo dotyczy niektórych diesli – nawet w markach premium.
Zużycie łańcucha lub paska rozrządu może dawać subtelne, ale bardzo istotne objawy. Brak dokumentacji serwisowej, hałasy z okolic rozrządu, błędy w komputerze silnika i nierówna praca jednostki powinny być traktowane jako poważne ostrzeżenie. Dla własnego bezpieczeństwa i uniknięcia kosztownej naprawy warto traktować wymianę rozrządu jako obowiązkowy punkt kontrolny w trakcie zakupu auta używanego, nawet jeśli producent deklaruje „bezobsługowość”.