Poduszki powietrzne to jeden z kluczowych elementów bezpieczeństwa w samochodzie. Ich zadaniem jest ochrona kierowcy i pasażerów podczas zderzenia, a ich sprawność może decydować o życiu lub śmierci w razie wypadku. Niestety, w autach używanych nie zawsze można mieć pewność, że system ten działa prawidłowo – zwłaszcza gdy pojazd ma za sobą wypadkową przeszłość, której nie ujawniono. Dlatego podczas zakupu warto poświęcić szczególną uwagę na ocenę stanu poduszek powietrznych i ich systemu sterującego.
Pierwszą czynnością powinno być dokładne przyjrzenie się kontrolce SRS na desce rozdzielczej. Skrót ten oznacza system zabezpieczeń pasywnych, czyli m.in. poduszki powietrzne i napinacze pasów bezpieczeństwa. Po przekręceniu kluczyka lub uruchomieniu silnika kontrolka SRS powinna się zapalić na kilka sekund, a następnie zgasnąć. Jeśli kontrolka w ogóle się nie zapala lub świeci się cały czas, to znak, że system może być niesprawny albo celowo z niego wyłączono niektóre funkcje. Brak kontrolki wcale nie oznacza braku problemu – równie dobrze może świadczyć o jej celowym odłączeniu lub przerobieniu zegarów.
Należy też spojrzeć na deskę rozdzielczą, kierownicę i podsufitkę pod kątem śladów demontażu, wymiany lub nieoryginalnych elementów. Jeśli okolice poduszki kierowcy są nierówno spasowane, tapicerka różni się fakturą lub widać nowe szycia w fotelach czy podsufitce, może to świadczyć o wcześniejszym zadziałaniu poduszek i ich nieprofesjonalnym „odtworzeniu”. Dotyczy to zwłaszcza kierownicy, której poduszka po aktywacji wymaga wymiany całego elementu. Zdarza się niestety, że zamiast nowej poduszki montowany jest tylko plastikowy dekiel – wizualnie zbliżony do oryginału, ale całkowicie pozbawiony funkcji ochronnych.
Kolejnym obszarem do sprawdzenia są pasy bezpieczeństwa. W nowoczesnych autach są one wyposażone w napinacze, które podczas kolizji błyskawicznie dociągają pas do ciała. Po zadziałaniu takiego napinacza pas zwykle blokuje się, zwija nieregularnie albo stawia nienaturalny opór. Jeśli pasy w aucie wyglądają na nowe, mają nietypowe przeszycia lub ich działanie odbiega od normy, warto zapytać, dlaczego zostały wymienione. Może to świadczyć o wcześniejszej aktywacji poduszek i napinaczy.
W wielu przypadkach prawdę o poduszkach można ujawnić dopiero przy pomocy diagnostyki komputerowej. Podpięcie auta do komputera diagnostycznego pozwala sprawdzić błędy zapisane w sterowniku poduszek powietrznych. Jeżeli w pamięci znajdują się informacje o zadziałaniu systemu, przerwie w obwodach lub braku komunikacji z poszczególnymi poduszkami, to znak, że auto przeszło naprawy, które mogły nie obejmować ponownej aktywacji systemu bezpieczeństwa.
Trzeba też wiedzieć, że niektóre sprytne oszustwa polegają na „oszukaniu” sterownika systemu – poprzez wstawienie oporników zamiast poduszek, aby komputer nie wykrywał błędów. Takie praktyki mogą być wykryte tylko przez fachową diagnostykę lub fizyczne sprawdzenie instalacji elektrycznej przez specjalistę.
Jeśli auto miało wymienianą przednią szybę, warto zapytać o powód – czasem to efekt zadziałania poduszki kurtynowej, która przy wystrzale uszkadza właśnie ten element. Podobnie warto zajrzeć w okolice słupków A i B, gdzie ukryte są kurtyny boczne – ich nieobecność lub nietypowe spasowanie tapicerki może sugerować ich brak.
W autach pochodzących z USA lub z aukcji powypadkowych często spotyka się sytuacje, gdzie poduszki nie zostały ponownie zamontowane po wypadku. W dokumentacji pojazdu warto sprawdzić, czy nie ma adnotacji o zadziałaniu systemu SRS – niektóre platformy historii pojazdów odnotowują takie zdarzenia.
Stan poduszek powietrznych trudno ocenić na oko, ale suma szczegółów – od działania kontrolek, przez stan pasów, kierownicy, foteli, aż po zapisane błędy – daje dość wiarygodny obraz. W aucie, które ma chronić życie i zdrowie, nie ma miejsca na kompromisy. Jeżeli coś budzi wątpliwości, lepiej poprosić o dokładny przegląd w serwisie lub zrezygnować z zakupu pojazdu z niepewnym systemem SRS.