Raport za rok 2021 dotyczący kradzieży samochodów w Polsce ujawnia niepokojące trendy i pokazuje, że problem dotyczy przede wszystkim aut popularnych segmentów, które łatwo odsprzedać lub rozebrać na części. Według danych policyjnych wciąż bardzo często ginęły pojazdy japońskich producentów, zwłaszcza Toyota RAV4, Toyota Corolla czy Lexus RX, a także popularne niemieckie modele jak Audi A4 i A6 oraz Volkswagen Passat. Złodzieje koncentrują się na tych markach nieprzypadkowo – mają dużą wartość rynkową, a ich elementy są poszukiwane na rynku wtórnym. Rok 2021 był także czasem, gdy szczególnie wzrosła liczba kradzieży samochodów bezkluczykowych. Technologia keyless, w której kluczyk wystarczy mieć w kieszeni, okazała się piętą achillesową zabezpieczeń – przestępcy korzystając z tzw. walizki radiowej przechwytywali sygnał, uruchamiali auto i odjeżdżali w kilka sekund. Policja podkreślała, że metoda ta stała się dominująca, a tradycyjne metody włamań schodzą na dalszy plan. Statystyki wskazały także na popularność kradzieży SUV‑ów i crossoverów, które stanowią coraz większy segment rynku. Właściciele takich samochodów stali się głównym celem, a brak dodatkowych zabezpieczeń sprawiał, że ich auta były kradzione częściej niż dobrze zabezpieczone modele z niższych segmentów. Raport jasno pokazał, że najczęściej kradzione samochody w Polsce to nie przypadkowe modele, ale konkretne marki i roczniki szczególnie chodliwe w obrocie częściami. Wnioskiem z tego zestawienia było zalecenie, by zabezpieczać samochód warstwowo – elektronicznie i mechanicznie, unikając zostawiania kluczyków w pobliżu drzwi czy okien, gdzie sygnał może zostać przechwycony. Rok 2021 potwierdził, że kradzieże aut w Polsce ewoluują i że kierowcy muszą być stale czujni, jeśli chcą liczyć na bezpieczeństwo swojego mienia.