Silniki benzynowe Volkswagena na przestrzeni lat zyskały zarówno rzeszę zwolenników, jak i przeciwników, ponieważ niemiecki koncern potrafił wypuścić jednostki uchodzące za niemal niezniszczalne i ekonomiczne, ale też konstrukcje obarczone poważnymi wadami technicznymi. Wśród najlepszych należy wymienić klasyczne wolnossące jednostki MPI, szczególnie 1.6 czy 2.0, które były stosowane w Golfach, Passatach i Octaviach. Charakteryzowały się prostą budową, brakiem turbosprężarki i bezpośredniego wtrysku, co czyniło je trwałymi i tanimi w naprawach, a przy odpowiedniej eksploatacji mogły przejechać setki tysięcy kilometrów. Wysoko cenione są także starsze, 6-cylindrowe VR6, które mimo większego spalania oferują świetną kulturę pracy i dużą trwałość. Z drugiej strony lista problematycznych motorów jest długa i często pojawiają się w niej jednostki TSI pierwszych generacji. Szczególnie negatywne opinie zbierały 1.2 TSI i 1.4 TSI z początku produkcji, gdzie dochodziło do awarii rozrządu, nadmiernego zużycia oleju oraz problemów z turbiną. Kierowcy i mechanicy przestrzegają również przed jednostką 2.0 TSI EA888 z pierwszych lat produkcji, której konstrukcja była podatna na wyciąganie łańcucha i awarie układu smarowania. Paradoksalnie te same jednostki w późniejszych wersjach doczekały się licznych poprawek i obecnie uchodzą za znacznie lepsze, dlatego kluczowe jest sprawdzanie konkretnego rocznika i oznaczenia silnika. Osoby poszukujące bezproblemowych motorów powinny kierować się w stronę sprawdzonych, starszych konstrukcji, natomiast kupując auto z nowoczesnym silnikiem turbodoładowanym warto zweryfikować jego historię serwisową i przygotować się na większe wydatki. Analiza doświadczeń mechaników wskazuje, że najlepsze benzynowe silniki Volkswagena to te prostsze, starsze i mniej wysilone, natomiast gorsze opinie dotyczą nowoczesnych jednostek pierwszych generacji, które cierpiały na niedopracowanie techniczne i zbyt wczesne zastosowanie innowacyjnych rozwiązań.
Strona główna Porady Najlepsze i najgorsze silniki benzynowe Volkswagena – które wybierać, a których unikać