Akio Toyoda to postać, która w sposób bezprecedensowy połączyła świat korporacyjnego zarządzania z pasją do motoryzacji. Jako prezes koncernu Toyota, jednej z największych firm motoryzacyjnych na świecie, mógł pozostać bezimiennym strategiem w zaciszu gabinetów. Zamiast tego, postanowił wyjść na tor, założyć kask i jako kierowca testowy ukryty pod pseudonimem Morizo, samodzielnie sprawdzać, czy auta jego firmy dają radość z jazdy. Tym gestem zyskał nie tylko szacunek fanów, ale i status jednej z najważniejszych postaci współczesnej motoryzacji.
Akio Toyoda objął stery Toyoty w czasach trudnych. Kryzysy gospodarcze, problemy z jakością, spadek entuzjazmu klientów – wszystko to sprawiało, że firma stała się bardziej kojarzona z niezawodnością niż z emocjami. Toyoda, jako wnuk założyciela marki, doskonale rozumiał, że przyszłość nie leży wyłącznie w tabelkach i raportach, ale w przywróceniu marce tożsamości, która kiedyś czyniła z niej legendę.
Pod pseudonimem Morizo brał udział w wyścigach, testował prototypy, a przede wszystkim – słuchał. Inżynierów, kierowców, klientów. Dzięki jego zaangażowaniu powstały samochody takie jak Toyota GT Eighty Six czy GR Yaris – modele tworzone z myślą o kierowcach, a nie wyłącznie o spełnianiu norm. Utworzenie działu Gazoo Racing i ekspansja Toyoty w motorsporcie – od WRC po Le Mans – były możliwe dzięki jego bezpośredniemu zaangażowaniu.
Styl Toyody to połączenie klasycznego, japońskiego przywództwa z niespotykaną pasją do jazdy. Nie boi się podejmować ryzyka, inwestować w nowe technologie i mówić głośno, że samochody muszą być nie tylko praktyczne, ale i ekscytujące. Dzięki niemu Toyota stała się firmą, która znów wzbudza emocje – nie tylko wśród klientów, ale też w sercach entuzjastów motoryzacji.
Dziedzictwo Akio Toyody, choć wciąż się tworzy, już teraz uznawane jest za jedno z najważniejszych w historii nowoczesnej motoryzacji. Pokazał, że prezes wielkiej korporacji może być jednocześnie fanem, kierowcą, testerem i wizjonerem. I że najwięcej znaczy ten, kto zamiast mówić o emocjach – sam ich doświadcza za kierownicą.