Alain Prost to człowiek, który wygrywał nie siłą charakteru czy widowiskowością, lecz czystym intelektem. Urodził się w 1955 roku we Francji i od samego początku swojej kariery traktował wyścigi jak grę strategiczną. Zamiast rzucać się do ataku, analizował, planował i wykorzystywał błędy rywali. Był ucieleśnieniem technicznej jazdy, perfekcyjnie wyważonej między ryzykiem a chłodną kalkulacją. Nic dziwnego, że zyskał przydomek „Profesor”.
Prost zadebiutował w Formule 1 w 1980 roku z zespołem McLaren, ale prawdziwe sukcesy przyniosły mu kolejne sezony – najpierw z Renault, a później z powracającym do formy McLarenem. W latach osiemdziesiątych był niekwestionowaną gwiazdą, tocząc legendarne pojedynki z Ayrtonem Senną, Nelsonem Piquetem czy Nigelem Mansellem. Z Senną stworzył rywalizację, która na zawsze przeszła do historii F1 – mieszankę szacunku, nienawiści, pasji i destrukcyjnej presji. Ich kolizje w Suzuka w 1989 i 1990 roku do dziś analizowane są jako przykład, jak blisko może leżeć geniusz od chaosu.
Prost zdobył cztery tytuły mistrza świata – trzy z McLarenem i jeden z Williamsem. Jego styl jazdy był niemal matematyczny: miękki na kierownicy, oszczędny w ruchach, ale skuteczny jak szwajcarski zegarek. Nie był showmanem, nie potrzebował fajerwerków – jego bronią była konsekwencja. Potrafił zająć drugie miejsce w wyścigu, wiedząc, że to najlepsza decyzja w walce o tytuł.
Po zakończeniu kariery w 1993 roku próbował swoich sił jako właściciel zespołu, jednak epizod Prost Grand Prix nie przyniósł sukcesów. Niemniej jego wpływ na F1 jest nie do przecenienia. Prost udowodnił, że wyścigi nie muszą być tylko teatrem emocji – mogą być też symfonią logiki i techniki. Do dziś pozostaje jedną z najbardziej szanowanych postaci sportu, symbolem tego, że zwycięstwo można osiągnąć nie krzycząc, ale myśląc ciszej i głębiej od reszty stawki.