Albrecht Graf Goertz – arystokrata, który zaprojektował legendy

Albrecht Graf Goertz był postacią nietuzinkową. Arystokrata z urodzenia, kosmopolita z wyboru i wizjoner z pasji. Choć nie był projektantem w tradycyjnym rozumieniu tego słowa, jego wpływ na kształtowanie stylistyki motoryzacyjnej drugiej połowy dwudziestego wieku był trudny do przecenienia. To właśnie jemu zawdzięczamy jedne z najpiękniejszych samochodów epoki – maszyny, które do dziś budzą podziw nie tylko wśród kolekcjonerów, lecz także wśród twórców współczesnych.

Urodził się w Niemczech w rodzinie arystokratycznej i początkowo nic nie zapowiadało jego związków z motoryzacją. Dopiero po emigracji do Stanów Zjednoczonych, w latach trzydziestych, odnalazł w sobie pasję do projektowania. Wkrótce trafił do nowojorskiego biura legendarnego projektanta przemysłowego Raymonda Loewy’ego, gdzie nauczył się łączyć funkcjonalność z elegancją. To tam rozwinął swój zmysł estetyczny, który później zastosował w motoryzacji.

Największy rozgłos przyniósł mu projekt dla japońskiej Toyoty – model dwieście, który powstał we współpracy z japońskimi inżynierami i przeszedł do historii jako pierwszy sportowy samochód z Kraju Kwitnącej Wiśni o globalnym znaczeniu. Ale to jeszcze nie wszystko. Już wcześniej Goertz zapisał się złotymi zgłoskami w historii marki BMW, projektując model pięćset507 – luksusowy roadster, który do dziś uważany jest za jeden z najpiękniejszych samochodów świata. Smukła linia nadwozia, niskie zawieszenie i proporcje nawiązujące do klasyki europejskiego designu – wszystko to sprawiło, że samochód ten stał się ikoną.

Goertz nie był tylko rysownikiem. Był kimś więcej – człowiekiem, który potrafił wczuć się w ducha marki, w emocje kierowcy, w sens istnienia danego modelu. Zamiast narzucać stylistyczne schematy, starał się wydobyć z maszyny to, co najbardziej indywidualne i ponadczasowe. Miał przy tym ogromny szacunek do inżynierii – jego projekty nigdy nie były tylko ozdobą, lecz integralną częścią całej konstrukcji.

Choć jego nazwisko nie pojawia się tak często jak Bertone, Giugiaro czy Pininfarina, w świecie motoryzacji uznawany jest za cichego bohatera – człowieka, który otworzył drzwi japońskiej stylistyce do świata Zachodu i pokazał niemieckim markom, że można konkurować z włoską elegancją. Zmarł w wieku ponad dziewięćdziesięciu lat, pozostawiając po sobie dziedzictwo, które przetrwało dekady. Dla tych, którzy wierzą, że samochód to więcej niż środek transportu – Albrecht Graf Goertz był kimś, kto potrafił tę wiarę zamienić w formę.