Audi 80 B3/B4 – wytrzymałe, eleganckie, dziś kultowe

0

Gdy w drugiej połowie lat 80. Audi zaprezentowało trzecią generację modelu 80 (B3), było jasne, że marka z Ingolstadt nie zamierza być tylko tłem dla Mercedesa i BMW. Model ten, a później jego gruntownie zmodernizowana wersja B4, stał się symbolem solidności, ponadczasowej elegancji i niemieckiej precyzji, a dziś – po latach – doczekał się statusu kultowego klasyka, który coraz częściej wraca na drogi jako pełnoprawny youngtimer.

Audi 80 B3, zaprezentowane w 1986 roku, zrywało z kanciastą stylistyką poprzedników. Auto było bardziej zaokrąglone, aerodynamiczne i minimalistyczne, zgodnie z duchem epoki. To właśnie B3 jako jedno z pierwszych aut średniej klasy otrzymało galwanizowane nadwozie, które znacząco zwiększyło odporność na korozję – i to właśnie dzięki temu wiele egzemplarzy przetrwało do dziś w zaskakująco dobrym stanie. Sylwetka była stonowana, ale pełna elegancji i spójności, szczególnie w wersjach z pełnym lakierowaniem i oryginalnymi felgami Audi.

W 1991 roku nadeszło Audi 80 B4 – technicznie zbliżone do B3, ale z bardziej wyrazistą linią nadwozia. Przednie błotniki, maska i reflektory zostały przeprojektowane, tył zyskał szerokie, spójne światła i nową klapę bagażnika. To także wtedy wprowadzono długo oczekiwane wersje Avant (kombi), które szybko zdobyły popularność jako auta rodzinne z prestiżowym rodowodem. B4 zyskało też nowocześniejsze wnętrze – z bardziej ergonomiczną deską rozdzielczą, lepszymi materiałami i większą ilością wyposażenia.

Audi 80 słynęło z niezwykłej trwałości mechanicznej. Dostępne były silniki benzynowe o pojemności od 1.6 do 2.8 litra, w tym popularne 1.8 S, legendarne 2.0 z serii ABK, a także sześciocylindrowe jednostki V6, które zapewniały nie tylko płynną pracę, ale i moc godną auta klasy wyższej. Prawdziwym ewenementem była jednak wersja quattro, czyli z napędem na cztery koła – znak firmowy Audi, który gwarantował fantastyczną trakcję w każdych warunkach.

Na uwagę zasługuje też oferta silników wysokoprężnych – począwszy od wolnossącego 1.6 D, przez trwałe 1.9 TD, aż po kultowe już 1.9 TDI – jednostkę, która po raz pierwszy pojawiła się właśnie w Audi 80 B4 i która zrewolucjonizowała podejście do diesla jako synonimu oszczędności i dynamiki w jednym.

Wnętrze Audi 80 było – jak przystało na niemiecką markę premium – staranne, uporządkowane i niezwykle solidne. Twarde, ale trwałe plastiki, wygodne fotele, przemyślane rozmieszczenie przycisków i świetna widoczność sprawiały, że za kierownicą można było spędzać godziny bez zmęczenia. W bogatszych wersjach pojawiały się elektryczne szyby, szyberdach, komputer pokładowy, klimatyzacja, a nawet skórzana tapicerka i ABS.

W Polsce Audi 80 B3 i B4 zyskały ogromną popularność na przełomie lat 90. i 2000., gdy zaczęły masowo trafiać z Niemiec. Używane, ale zadbane, często z kompletną historią serwisową, były spełnieniem marzeń o „solidnym niemieckim aucie z klasą”. Ceniono je za niezniszczalne silniki, komfort, odporność na rdzę i doskonałe prowadzenie, szczególnie w wersjach quattro.

Dziś Audi 80 B3 i B4 to pełnoprawne klasyki z duszą. Coraz trudniej znaleźć oryginalne, zadbane egzemplarze, szczególnie z kultowymi silnikami 2.0 i 1.9 TDI oraz w wersjach quattro. Dla wielu to samochód, który uczył prowadzenia, był pierwszym autem z segmentu premium, dawał poczucie prestiżu i niezawodności. A przy tym nadal świetnie się prezentuje – elegancko, dyskretnie, ponadczasowo.

Audi 80 nie próbowało się wyróżniać na siłę. Po prostu robiło wszystko dobrze – od trwałości, przez komfort, po prowadzenie. I właśnie dlatego, po latach, wraca z hukiem jako klasyk, który nie tylko dobrze wygląda, ale przede wszystkim przypomina czasy, gdy samochód był mechanicznie szczery i budowany na dekady.



ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj