Wśród licznych motoryzacyjnych publikacji, które przez lata gościły w polskich kioskach, Auto Moto Tuning zajmowało miejsce szczególne – nie jako samodzielny magazyn, lecz jako seria dodatków tematycznych do popularnego pisma Auto Moto. Te wydania specjalne były odpowiedzią na rosnące zainteresowanie tuningiem w Polsce i stanowiły idealny kompromis pomiędzy rzetelnym dziennikarstwem motoryzacyjnym a kolorowym światem modyfikacji.
Auto Moto Tuning nie był tworzony z myślą o hardcore’owych tunerach, którzy potrafili poświęcić miesiące na budowę showcara czy projekt typu stance. Skierowany był raczej do kierowców, którzy chcieli zrobić coś więcej ze swoim autem – dodać mu charakteru, poprawić osiągi, zmienić brzmienie lub po prostu dopracować wygląd. To właśnie ta przystępność sprawiała, że dodatki cieszyły się dużym zainteresowaniem. Kupowali je nie tylko młodzi pasjonaci, ale też starsi kierowcy, którzy chcieli wiedzieć, „co w tuningu piszczy”.
Na łamach Auto Moto Tuning pojawiały się prezentacje samochodów po modyfikacjach, zarówno tych bardziej spektakularnych, jak i bardzo stonowanych, wręcz „cywilnych” projektów z delikatnym obniżeniem, nowymi felgami czy zmienionymi detalami wnętrza. Celem magazynu było pokazać, że tuning to nie tylko ekstremum – to także codzienna zabawa stylem i funkcją. Wydania skupiały się często na konkretnych tematach, jak np. tuning zawieszenia, stylizacja nadwozia, poprawa osiągów czy instalacje car audio, co pozwalało czytelnikom głębiej wejść w wybrane zagadnienia.
Cenną wartością dodatków była ich część poradnikowa. Redakcja z wyczuciem tłumaczyła, na co zwracać uwagę przy zakupie felg, jakie są zalety i wady różnego rodzaju sprężyn czy amortyzatorów, jak zmienia się prowadzenie auta po montażu rozpórek, oraz jakie przepisy obowiązują w kontekście modyfikacji. Treści były podane w sposób przejrzysty, bez przesadnego technicznego języka, co sprawiało, że były zrozumiałe również dla początkujących.
Nie brakowało również materiałów z przeglądem rynku – dodatki zawierały zestawienia popularnych części tuningowych, nowości produktowych, a nawet porady zakupowe. Często prezentowano produkty z polskich sklepów, co czyniło magazyn jeszcze bardziej praktycznym. Dzięki temu czytelnik mógł nie tylko marzyć o zmianach, ale od razu wiedział, gdzie szukać potrzebnych elementów i na co zwrócić uwagę przy wyborze.
Warto też wspomnieć o relacjach z imprez i wydarzeń – Auto Moto Tuning śledziło najważniejsze zloty tuningowe w Polsce, ale też informowało o trendach płynących z Europy i Stanów Zjednoczonych. Wydania często zawierały galerie zdjęć z takich wydarzeń jak Tuning World Bodensee, SEMA Show czy lokalne zloty, pokazując, jak wygląda scena zarówno w skali globalnej, jak i lokalnej.
Choć dodatki Auto Moto Tuning były publikowane nieregularnie i nie przekształciły się nigdy w pełnoprawny miesięcznik, miały realny wpływ na rozwój sceny tuningowej w Polsce. Dla wielu były pierwszym krokiem w stronę przeróbek, inspiracją do działania, a jednocześnie źródłem wiedzy o tym, jak tuningować z głową i zgodnie z przepisami.
Dziś dodatki tematyczne Auto Moto Tuning są rzadko spotykane, a ich funkcję przejęły portale internetowe i vlogi motoryzacyjne, jednak dla czytelników z tamtej epoki mają one wartość sentymentalną. Pokazują, jak wyglądała motoryzacyjna edukacja przed erą YouTube’a – przez papier, praktyczne porady i zdjęcia z prawdziwego życia. Dla wielu kierowców były pierwszym zastrzykiem inspiracji, który przerodził się później w długotrwałą pasję.