W świecie motoryzacyjnych legend niewiele modeli dorobiło się statusu tak kultowego, jak BMW serii 3 generacji E30. Dla jednych to wspomnienie młodości, dla innych – obiekt kolekcjonerskiego pożądania, a dla wielu po prostu idealny balans między klasyką a sportowym charakterem. Zaprezentowane w 1982 roku E30 szybko zyskało uznanie jako kompaktowy, tylnonapędowy samochód z duszą, który – mimo upływu lat – nadal zachwyca proporcjami, prowadzeniem i niepodrabialnym stylem.
W tamtym czasie seria 3 w wersji E30 była odpowiedzią BMW na rosnące zapotrzebowanie rynku na auta klasy średniej premium – z jednej strony komfortowe i eleganckie, z drugiej dynamiczne i angażujące w prowadzeniu. Projekt nadwozia był czysty, proporcjonalny i ponadczasowy – niska linia maski, kwadratowe reflektory, wyraziste przetłoczenia i kompaktowa sylwetka, która do dziś wygląda świeżo i klasycznie zarazem. E30 to jeden z tych samochodów, które zestarzały się z klasą, nigdy nie wychodząc z mody.
W ofercie znalazły się wszystkie możliwe wersje nadwoziowe: limuzyna, coupe, kabriolet, a nawet Touring (kombi) – ten ostatni zapoczątkował tradycję sportowych kombi w gamie BMW. Auto napędzały zarówno czterocylindrowe, jak i sześciocylindrowe jednostki benzynowe, od skromnych 316 i 318i, po legendarne 325i z charakterystycznym dźwiękiem rzędowej „szóstki”. W późniejszych latach pojawiły się również silniki wysokoprężne, w tym kultowe 324d i 324td – uznane za wyjątkowo trwałe.
Sercem serii E30 była jednak filozofia prowadzenia. Tylny napęd, świetne wyważenie masy i precyzyjny układ kierowniczy sprawiały, że E30 prowadziło się z niesamowitą lekkością i naturalnością. To samochód, który nie potrzebował miliona koni mechanicznych, żeby dawać radość z jazdy. Szczególnie wersje z manualną skrzynią biegów pozwalały poczuć pełną kontrolę – prowadzenie tego auta było jak taniec, którego rytm nadawał silnik, a partnerem była droga.
Wnętrze E30, choć surowe według dzisiejszych standardów, oferowało ergonomię i jakość wykonania, które wówczas wyróżniały BMW na tle konkurencji. Charakterystyczna deska rozdzielcza zwrócona ku kierowcy, proste i czytelne zegary, solidne materiały – wszystko tu miało swoje miejsce, bez zbędnych ozdobników. To był samochód stworzony przez kierowców dla kierowców.
Nie sposób pominąć również legendarnego wariantu M3, który zasługuje na osobną historię – ale warto wspomnieć, że to właśnie na bazie E30 powstała pierwsza generacja M3, napędzana wysokoobrotowym, czterocylindrowym silnikiem i przygotowana do walki na torach wyścigowych. Stała się nie tylko ikoną motorsportu, ale też najbardziej pożądanym wcieleniem E30 – dziś osiągającym astronomiczne ceny na rynku kolekcjonerskim.
W Polsce BMW E30 zyskało ogromną popularność w latach 90. i na początku 2000. Było symbolem niezależności, często przerabianym, modyfikowanym, ale też kochanym – za styl, za tylny napęd, za brzmienie, za charakter. Dla wielu młodych kierowców była to pierwsza prawdziwa „beemka” – marzenie, które można było zaparkować pod blokiem.
Dziś E30 wraca na salony – jako pełnoprawny klasyk, który ma za sobą bogatą historię, ogromną rzeszę fanów i niepowtarzalny klimat. Zadbanie o oryginalność, zdobycie rzadkich wersji, takich jak 325iX z napędem na cztery koła czy egzemplarzy z pakietami M-Technic, staje się coraz trudniejsze – ale właśnie to czyni z E30 motoryzacyjną inwestycję z duszą.
To nie tylko samochód. To pokolenie wspomnień, to klimat analogowej jazdy, to dźwięk sześciocylindrowego silnika i zapach starej skóry. BMW E30 to więcej niż klasyka – to styl, który się nie starzeje, tylko dojrzewa.