BMW E30 Touring

Marka BMW istnieje od 1916 roku. Przez ponad 100 lat produkcji aut osobowych może poszczycić się wieloma fantastycznymi modelami, które przerwały do dzisiaj i wzbudzają zachwyt wielu fanów tego koncernu. Z pewnością do grona udanych modeli możemy zaliczyć E30 w wersji Touring. Klasyczna już linia BWM połączona z praktycznym nadwoziem typu kombi współgra tutaj idealnie. Nie zawsze naszą uwagę musi zwracać jedynie odmiana coupe.

Egzemplarz należący do Szymona z linii produkcyjnej zjechał w 1990 roku. Wyposażony wówczas w silnik 1.8L (M40B18) i krwisto czerwony lakier musiał prezentować się doskonale już w salonie. W rękach obecnego właściciela jest od około 7 lat. Przez ten czas przeszło szereg mniej lub bardziej widocznych modyfikacji.

Szymon rozpoczął prace przy aucie od polakierowania go w fabryczny kolor. Wiek odbił swoje piętno i przywrócenie idealnego wyglądu tego wymagało. Przy okazji prac blacharsko – lakierniczych komora silnika została oczyszczona ze zbędnych rzeczy. Zaaranżowany clean look był wizualną podstawą do zmiany motoru na mocniejszy. Wybór padł na jednostkę 2.8L (M52B28). Przy okazji pojawiła się od razu szpera 25%, filtr Simota z airboxem, short shifter oraz kolektor owinięty bandażem.

Z zewnątrz sprawne oko doszuka się przedniej i tylnej dokładki od AC Schnitzer, dołożonych progów oraz przedniej listwy przerobionej na gładko. Przednie lampy to produkt Hella Black, tylne zaś MHW.

Nowy lakier i stylistyczne dodatki byłyby niczym bez odpowiednio niskiego zawieszenia oraz szerokiego polerowanego koła. Na szczęście Szymon dokładnie wiedział jaki efekt chce uzyskać i za ten przysadzisty wygląd odpowiada customowy gwint własnoręcznie wykonany oraz tzw. sprężyny „beton”. Cambery wykonane w Swagier Customs umożliwiły ustawienie katów 5 stopni z przodu oraz 6 stopni z tyłu. Dzięki tym zmianom udało się zmieścić felgi firmy Remotec o szerokości 9 cali i średnicy 17 cali z naciągniętymi oponami 195/40R17.

Właściciel oczywiście nie zapomniał o wnętrzu. Teraz odpowiednie trzymanie boczne zapewniają kubły Recaro. Kierowca zasiada w ciemnym wnętrzu (czarny sufit i dywan) przypinając się pasami szelkowymi również Recaro. Odpowiednią sztywność nadwozia i bezpieczeństwo daje przednia i tylna rozpórka kielichów oraz rollbar.

Ten czerwony touring to doskonały przykład wysmakowanych modyfikacji. Czerwony lakier i czarne dodatki fantastycznie łączą się w udany projekt. Mamy nadzieję, że będzie Wam dane spotkać auto Szymona gdzieś na ulicy.

Tekst: Redakcja
Fot. Kamil Koźlarek