Carlo Chiti to postać wyjątkowa – nie tylko przez swoje osiągnięcia inżynierskie, ale też przez temperament, charyzmę i niezwykłą drogę zawodową, która łączyła największe marki włoskiej motoryzacji. Był człowiekiem pełnym pasji, którego serce biło w rytmie silnika V12. Jego konstrukcje nosiły wyrazisty styl, a jego kariera była pełna zwrotów akcji godnych filmu.
Chiti urodził się we Florencji i już jako student inżynierii lotniczej zdradzał niepospolitą wyobraźnię. Szybko trafił do Alfy Romeo, gdzie rozpoczął pracę w dziale wyścigowym. Jego talent eksplodował po przeniesieniu się do Ferrari w latach pięćdziesiątych. Tam pracował nad bolidami Formuły Jeden i miał udział w tworzeniu pierwszych wyścigowych silników marki. Jednak jego współpraca z Enzo Ferrarim była burzliwa – dwie silne osobowości nie potrafiły się porozumieć, co doprowadziło do głośnego rozstania.
W roku tysiąc dziewięćset sześćdziesiątym drugim Chiti, razem z Giotto Bizzarrinim i kilkoma innymi inżynierami, założył ATS – zespół, który miał rzucić wyzwanie Ferrari. Projekt nie przetrwał długo, ale udowodnił, że Chiti ma odwagę mierzyć wysoko. Po krótkim epizodzie z ATS, zaangażował się w rozwój zespołu Autodelta, który stał się wyścigowym ramieniem Alfy Romeo. Przez kolejne dwie dekady był mózgiem i sercem tej struktury.
To właśnie pod jego kierunkiem Alfa Romeo wróciła do Formuły Jeden jako konstruktor, a wcześniej dominowała w mistrzostwach samochodów sportowych. Silniki Chitiego słynęły z brzmienia, mocy i charakterystycznych rozwiązań technicznych. Był mistrzem innowacji, ale też człowiekiem z sercem na dłoni – jego relacje z kierowcami i mechanikami często wykraczały poza zawodowe ramy.
Styl Chitiego był porywczy, ale pełen pasji. Nie zawsze łatwo było z nim współpracować, ale wszyscy wiedzieli, że jeśli on coś projektuje – będzie to coś niezwykłego. W czasach, gdy inżynierowie rzadko bywali bohaterami, on był rozpoznawalny, barwny i inspirujący.
Jego dziedzictwo to przede wszystkim odrodzenie Alfy Romeo jako wyścigowego giganta i wpływ na włoską kulturę inżynieryjną, która do dziś żyje w sercach pasjonatów motoryzacji. Carlo Chiti to nie tylko konstruktor – to symbol odwagi, emocji i bezgranicznej miłości do sportów motorowych.
