Carlos Ghosn przez lata był synonimem skutecznego menedżera w motoryzacji – aż do momentu, gdy stał się też symbolem jednego z największych skandali branży. Urodzony w Brazylii w rodzinie libańsko-francuskiej, ukończył prestiżowe francuskie uczelnie i rozpoczął karierę w Michelin, a następnie w Renault. Jego talent do ratowania upadających firm szybko przyniósł mu przydomek „Le Cost Killer”.
W 1999 roku Renault przejęło kontrolny pakiet akcji Nissana – japońskiej marki, która była na krawędzi upadłości. Ghosn został wysłany do Japonii i rozpoczął radykalną restrukturyzację firmy. Zwolnienia, zamknięcia zakładów i brutalne cięcia kosztów przyniosły efekty – Nissan nie tylko przetrwał, ale wrócił na pozycję globalnego gracza. Ghosn stał się gwiazdą japońskich mediów, a jego wizerunek trafił nawet do mangi.
Jego największym osiągnięciem był jednak sojusz Renault-Nissan, który później włączył do siebie również Mitsubishi. Carlos Ghosn stworzył jedną z największych grup motoryzacyjnych świata, z produkcją na poziomie kilkunastu milionów samochodów rocznie. Był jednym z pierwszych, którzy mocno postawili na elektromobilność – Nissan Leaf był w swoim czasie pionierem na rynku aut elektrycznych.
W 2018 roku świat motoryzacyjny został zszokowany – Ghosn został aresztowany w Japonii, oskarżony o malwersacje finansowe, niewłaściwe raportowanie wynagrodzenia i nadużycia. Po miesiącach aresztu domowego dokonał brawurowej ucieczki do Libanu, ukryty w skrzyni sprzętu muzycznego. Dziś mieszka w Bejrucie, udziela wywiadów i nadal podtrzymuje swoją niewinność.
Historia Carlosa Ghosna to historia upadku i triumfu, geniuszu i pychy, a jednocześnie brutalna lekcja dla całej branży – że żadna pozycja nie jest gwarantowana, a władza zawsze niesie ryzyko.