Citroën XM to jedno z najbardziej charakterystycznych i zarazem niedocenianych aut klasy wyższej przełomu lat osiemdziesiątych i dziewięćdziesiątych. Dziś, jako pełnoprawny youngtimer, zyskuje coraz większe uznanie wśród miłośników nietuzinkowej motoryzacji. To samochód, który miał być flagową limuzyną nowej epoki dla Citroëna – godnym następcą legendarnego DS i CX – i rzeczywiście, w wielu aspektach kontynuował tę wyjątkową tradycję, choć w zupełnie nowej stylistyce i technologicznej formule.
Zaprezentowany pod koniec lat osiemdziesiątych Citroën XM od razu wyróżniał się na tle konkurencji. Projekt nadwozia, opracowany przez studio Bertone, był odważny, geometryczny i pełen charakterystycznych przetłoczeń. Ostra linia maski, wydłużone tylne światła, nisko poprowadzona sylwetka i ogromna szyba przednia tworzyły futurystyczną całość, która nawet dziś prezentuje się świeżo i zaskakująco dynamicznie. XM nie udawał konserwatywnej limuzyny – był dumnym przedstawicielem francuskiej szkoły designu, bez kompleksów wobec niemieckiej konkurencji.
Jednym z największych atutów modelu XM było zawieszenie hydropneumatyczne, ale w nowoczesnej, zintegrowanej wersji Hydractive. To zaawansowany system łączył legendarne właściwości jezdne klasycznego hydropneumatyka z elektronicznym sterowaniem, które dostosowywało twardość zawieszenia do warunków jazdy i stylu kierowcy. Efekt? Auto, które mogło być jednocześnie aksamitnie komfortowe i zaskakująco pewne w prowadzeniu. XM dosłownie sunął nad nierównościami, oferując poziom wygody niespotykany u konkurencji, ale bez utraty kontroli w zakrętach.
Pod maską Citroëna XM montowano szeroką gamę silników – od oszczędnych diesli, przez klasyczne czterocylindrowe benzyny, aż po mocne jednostki V6. To właśnie wersje z widlastymi szóstkami uchodzą dziś za najbardziej pożądane, oferując nie tylko świetne osiągi, ale też odpowiednią dozę prestiżu i brzmienia. Wersje z automatyczną skrzynią biegów były popularne, ale to egzemplarze z przekładnią manualną uchodzą dziś za ciekawsze z punktu widzenia kolekcjonerskiego.
We wnętrzu XM kontynuował tradycję Citroëna jako marki, która tworzy kokpity skierowane do kierowcy, pełne nietypowych rozwiązań i zaskakujących detali. Konsola centralna była wyraźnie pochylona w stronę prowadzącego, wskaźniki miały nietypowe kształty, a materiały wykończeniowe były przyjemne w dotyku, choć ich trwałość nie zawsze dorównywała niemieckim odpowiednikom. Komfort jazdy był jednak niepodważalny – fotele były miękkie, obszerne i wyjątkowo wygodne na dłuższych trasach.
Dziś Citroën XM to prawdziwa gratka dla entuzjastów youngtimerów szukających czegoś oryginalnego, z duszą i z historią. Choć nie jest to samochód bezproblemowy – system Hydractive wymaga troski, a elektronika potrafi być kapryśna – to właśnie te cechy czynią go wyjątkowym. XM nie jest autem dla każdego. To pojazd dla pasjonatów, którzy cenią inność, komfort i technologiczną odwagę bardziej niż bezproblemową eksploatację.
Na rynku klasyków XM nadal pozostaje niedowartościowany, ale to tylko kwestia czasu. Najlepsze egzemplarze – szczególnie w rzadkich konfiguracjach kolorystycznych, z silnikami V6 i pełnym wyposażeniem – już teraz zyskują na wartości, a dostępność zadbanych aut maleje z roku na rok.
Citroën XM to jeden z ostatnich wielkich Citroënów – odważny, bezkompromisowy i niepowtarzalny. Dziś, jako youngtimer, zachwyca tym samym, czym zachwycał w dniu premiery: płynną jazdą, awangardowym stylem i niecodziennym podejściem do komfortu. Dla tych, którzy chcą poczuć, czym naprawdę była francuska motoryzacja na najwyższym poziomie, XM pozostaje wyborem bezkonkurencyjnym.