Szarpnięcie, które występuje w momencie zatrzymywania się samochodu z automatyczną skrzynią biegów, to objaw, który potrafi zaskoczyć kierowcę nawet wtedy, gdy wcześniej auto działało bez zarzutu. Choć wiele osób kojarzy takie zachowanie z problemem zawieszenia, układu hamulcowego lub silnika, bardzo często źródłem kłopotów jest właśnie skrzynia biegów. Mechanizm ten, zaprojektowany z myślą o maksymalnym komforcie jazdy, powinien płynnie reagować na każdą zmianę warunków – także na wytracanie prędkości. Jeśli przy końcowej fazie hamowania auto odczuwalnie szarpie lub delikatnie „dociąga”, to znak, że coś w wewnętrznych procesach działania skrzyni odbiega od normy.
Najczęstszą przyczyną tego typu zachowania jest nieprawidłowe rozłączenie sprzęgła hydrokinetycznego – czyli tak zwanego konwertera momentu obrotowego. W skrzyni automatycznej konwerter pełni rolę płynnego pośrednika między silnikiem a kołami. W określonych warunkach, zwłaszcza przy niższych prędkościach, konwerter powinien się rozsprzęgać, aby nie stawiać oporu układowi napędowemu. Jeżeli mechanizm blokady konwertera, znany jako lock-up, nie rozłącza się prawidłowo, skrzynia próbuje do końca trzymać silnik w połączeniu z kołami, co powoduje wyraźne szarpnięcie w ostatniej fazie hamowania – zupełnie tak, jakby samochód na siłę chciał jeszcze jechać.
Inną potencjalną przyczyną może być nieprawidłowa praca zaworów sterujących ciśnieniem w skrzyni. Jeżeli któryś z elektrozaworów odpowiedzialnych za sterowanie rozdziałem oleju działa z opóźnieniem lub ulega zacięciu, proces przejścia między kolejnymi trybami – na przykład z jazdy na luz – przebiega niepłynnie. Objawia się to jako delikatne uderzenie lub szarpnięcie, które może być z początku ledwie wyczuwalne, a z czasem staje się coraz bardziej zauważalne.
W niektórych przypadkach winowajcą może być również nieprawidłowe oprogramowanie sterownika skrzyni. Nowoczesne skrzynie automatyczne pracują w oparciu o algorytmy adaptacyjne, które uczą się stylu jazdy kierowcy i dostosowują parametry zmiany biegów oraz momenty załączania poszczególnych trybów pracy. Jeśli adaptacja przebiega nieprawidłowo lub dane są błędnie interpretowane przez sterownik, skrzynia może przeciągać przełożenie lub nie odczytywać właściwego momentu, w którym powinna przejść w stan neutralny. Skutkiem tego jest nie tylko szarpnięcie przy zatrzymaniu, ale także ogólne pogorszenie płynności działania całej przekładni.
Nie można też pominąć roli czujników – zwłaszcza tych odpowiedzialnych za wykrywanie prędkości wałków oraz pozycji pedału hamulca. Jeśli którykolwiek z nich działa z opóźnieniem lub podaje nieprawidłowy sygnał, sterownik może podejmować błędne decyzje dotyczące momentu zmiany trybu pracy skrzyni. Efektem jest opóźniona reakcja i nieoczekiwane szarpnięcie, które może pojawiać się tylko sporadycznie, a więc być trudne do jednoznacznego zdiagnozowania.
Warto również pamiętać, że taki objaw może towarzyszyć zużyciu elementów ciernych wewnątrz skrzyni. Jeśli tarcze sprzęgłowe nie rozdzielają się już z taką łatwością jak wcześniej, ostatnia faza hamowania kończy się gwałtowniejszym odłączeniem napędu, co daje odczuwalne szarpnięcie – szczególnie wtedy, gdy auto zatrzymuje się płynnie, bez nagłego nacisku na hamulec.
Podsumowując – szarpnięcie przy zatrzymywaniu się pojazdu z automatyczną skrzynią biegów to złożony objaw, który może wynikać zarówno z problemów mechanicznych, jak i elektronicznych. Choć nie zawsze oznacza poważną awarię, zignorowanie tego sygnału może w przyszłości skutkować kosztowną naprawą. Im wcześniej zostanie przeprowadzona diagnostyka, tym większa szansa na rozwiązanie problemu bez konieczności demontażu skrzyni.