Tłusta warstwa pojawiająca się na wewnętrznej stronie felgi to jeden z bardziej charakterystycznych i jednocześnie niepokojących objawów, które powinny wzbudzić czujność każdego kierowcy. Z pozoru może się wydawać, że to tylko kurz połączony z błotem lub brudem z drogi, ale jeśli osad ma konsystencję smaru i nie daje się łatwo zmyć, bardzo prawdopodobne, że jego źródłem jest wyciek z przegubu homokinetycznego. W praktyce taki ślad świadczy najczęściej o uszkodzeniu manżety przegubu zewnętrznego, która przestała skutecznie pełnić swoją funkcję ochronną.
Manżeta, czyli elastyczna osłona wykonana zazwyczaj z gumy lub tworzywa sztucznego, ma za zadanie chronić przegub przed dostępem wody, błota i innych zanieczyszczeń, a także utrzymywać odpowiednią ilość smaru wewnątrz mechanizmu. W momencie, gdy dojdzie do jej pęknięcia, rozdarcia lub zsunięcia z opaski mocującej, smar zaczyna być wyrzucany na zewnątrz podczas obrotu koła. W efekcie tworzy się tłusta, lepka warstwa na feldze i elementach zawieszenia, której obecność bardzo łatwo zauważyć przy przeglądzie koła od środka.
Im dłużej auto porusza się z rozszczelnioną manżetą, tym bardziej zaawansowane stają się objawy. Oprócz wycieku smaru dochodzi do zanieczyszczenia wnętrza przegubu, a to w krótkim czasie może doprowadzić do jego trwałego uszkodzenia. Tłuste koło to więc nie tylko problem estetyczny, ale przede wszystkim wyraźny sygnał, że coś dzieje się z układem napędowym i wymaga natychmiastowej reakcji.
Oczywiście nie zawsze źródłem zabrudzenia musi być przegub. W niektórych przypadkach tłusty osad może pochodzić z wycieku oleju z piasty koła, uszkodzonego amortyzatora lub nawet nieszczelności w układzie hamulcowym. Jednak smar z przegubu ma specyficzny zapach i konsystencję – jest bardzo lepki, gęsty i ciemny, a do tego trudno go zmyć wodą. Często ma też charakterystyczny grafitowy lub zielonkawy odcień, który wyróżnia go na tle innych płynów eksploatacyjnych.
Jeśli po zdjęciu koła zauważymy, że smar osadził się na feldze w promienistym wzorze – niczym rozchlapanie wiatraka – to niemal pewne, że problemem jest uszkodzona manżeta. Takie rozchlapanie wynika z siły odśrodkowej działającej podczas obrotów koła, która wyrzuca smar na zewnątrz. Warto wtedy również sprawdzić dokładnie stan samej manżety – czy nie jest pęknięta, czy nie zsunęła się z opasek i czy nie widać ubytków materiału. Często uszkodzenie jest niewielkie, ale już wystarczające, by smar wydostawał się podczas jazdy.
Należy pamiętać, że ignorowanie takiego objawu może doprowadzić do poważniejszych konsekwencji, włącznie z zatarciem przegubu i utratą napędu w kole. Im szybciej zareagujemy, tym większa szansa, że wystarczy wymiana samej manżety i uzupełnienie smaru, bez konieczności wymiany całego przegubu lub półosi. Regularna kontrola kół od wewnątrz, szczególnie przy wymianie opon lub podczas serwisowania zawieszenia, pozwala wykryć problem na bardzo wczesnym etapie.
