Craig Lieberman – człowiek, który uczynił tuning głównym bohaterem współczesnego kina samochodowego

Craig Lieberman to nazwisko, które dla wielu fanów kina samochodowego, a szczególnie serii Szybcy i Wściekli, oznacza coś więcej niż tylko konsultanta technicznego. To on był tym, który nadał pierwszym filmom tej serii autentyczność, której brakowało w dotychczasowych produkcjach motoryzacyjnych. To dzięki niemu samochody nie były tylko rekwizytami, lecz żywymi postaciami z własną osobowością, stylem i historią. Lieberman, człowiek wywodzący się z prawdziwej sceny tuningowej południowej Kalifornii, sprawił, że świat filmowy po raz pierwszy naprawdę spojrzał na tuning jako subkulturę, a nie tylko efektowny dodatek do pościgów i eksplozji.

Zanim jego nazwisko pojawiło się na liście płac pierwszej części Szybkich i Wściekłych, Craig był już szanowaną postacią w środowisku tunerów. Prowadził własne projekty, był zaangażowany w organizację imprez motoryzacyjnych i budował relacje z kluczowymi postaciami branży aftermarketowej. To właśnie jego wiedza i znajomości sprawiły, że producenci filmu sięgnęli po jego pomoc. Jako konsultant techniczny odpowiadał za wybór samochodów, ich konfiguracje oraz zgodność z realiami scen tuningowych z przełomu lat dziewięćdziesiątych i dwutysięcznych. To jego Supra, jego Skyline i jego sieć kontaktów zapewniły autentyczność ekranowym pojazdom Briana O’Connera i reszty ekipy.

Przełomowym momentem dla Liebermana był nie tylko udział w pierwszym filmie, ale też to, co wydarzyło się później. Stał się nieformalnym strażnikiem dziedzictwa serii, dokumentując kulisy powstawania kultowych scen, decyzje projektowe oraz tło wielu pojazdów, które dziś uznawane są za ikony kultury motoryzacyjnej. W swoich wystąpieniach i publikacjach ujawniał, jak przebiegał dobór aut, dlaczego pewne decyzje zostały podjęte i co zainspirowało twórców do stworzenia konkretnego stylu wizualnego i technicznego.

Styl Craiga to skrzyżowanie technicznego perfekcjonizmu z pasją kolekcjonera i świadomością kulturowego znaczenia każdego detalu. Nigdy nie chodziło mu o efektowność dla niej samej. Każdy samochód musiał mieć sens – zarówno od strony mechanicznej, jak i narracyjnej. Lieberman nie bał się stawiać oporu hollywoodzkim uproszczeniom. Gdy ktoś chciał wrzucić do filmu auto z nieautentycznymi modyfikacjami, potrafił stanowczo zaprotestować i przedstawić rozwiązanie zgodne z rzeczywistością.

Dziś Craig Lieberman działa głównie jako kronikarz tamtej epoki. Na swoim kanale i w mediach społecznościowych opowiada historie samochodów z planu, przywraca blask dawnym projektom i przypomina, jak wyglądała scena tuningowa, zanim stała się globalnym zjawiskiem. Jego wpływ na kulturę motoryzacyjną jest niepodważalny – to dzięki niemu tysiące widzów zakochało się w japońskich coupe, sportowych sedanach i świecie, w którym styl, pasja i moc tworzą nierozerwalną całość. Lieberman pokazał, że tuning to nie tylko blask neonów, ale dziedzina z własną historią, zasadami i bohaterami.