Czujnik ciśnienia doładowania (potocznie zwany Boost, formalnie MAP lub BAR) odgrywa kluczową rolę w sterowaniu turbosprężarką i ogólną pracą silnika w autach wyposażonych w turbo. Jego zadaniem jest bieżący pomiar ciśnienia powietrza za turbosprężarką, dzięki czemu sterownik silnika precyzyjnie dobiera dawkę paliwa i strategiami pracy jednostki (w tym zaworu upustowego, zmiennej geometrii czy EGR). Czy czujnik ten podlega adaptacji? W znaczącej większości współczesnych pojazdów czujnik ciśnienia doładowania nie wymaga klasycznej adaptacji po wymianie. ECU na bieżąco korzysta z jego sygnału „wprost” – gwarantuje to szybkie reagowanie na zmiany warunków pracy silnika. Istnieją jednak modele aut, szczególnie wyposażone w zaawansowane układy zarządzania doładowaniem (np. grupy VAG, BMW, Mercedes), w których po wymianie czujnika warto wykonać reset pamięci adaptacyjnej ECU. Robi się to poprzez podłączenie testera diagnostycznego, wykasowanie starych błędów oraz, w razie potrzeby, przywrócenie adaptacji do wartości początkowych. W praktyce nowy czujnik ciśnienia doładowania po kilku cyklach jazdy zostanie w pełni rozpoznany przez sterownik, a wszelkie korekty dokonają się automatycznie. Jeśli po zamontowaniu nowego czujnika nadal występują objawy typu: przejście w tryb awaryjny, nadmierne ograniczenie mocy, zbyt niskie/wysokie wartości na parametrach „live data” – należy wykonać diagnostykę pozostałych podzespołów turbo, przewodów podciśnieniowych i sprawdzić kompletność instalacji. W wyjątkowych przypadkach (np. tuning silnika, zmiana osprzętu turbo) programista może dokonać tzw. mapowania od nowa, uwzględniając charakterystykę nowego czujnika lub zakres doładowania. Na co dzień jednak wymiana boost-sensora to szybki i nieskomplikowany zabieg, nie wymagający specjalnych adaptacji w większości aut.
