Gradobicie to jedno z najczęstszych zjawisk atmosferycznych powodujących masowe uszkodzenia karoserii samochodowych. Wgniecenia po gradzie mają zwykle charakterystyczny, okrągły kształt i pojawiają się na dachu, masce, błotnikach czy klapie bagażnika. Wbrew powszechnej opinii, gradobicie nie zawsze wymaga lakierowania uszkodzonych elementów. Kluczowym czynnikiem decydującym o metodzie naprawy jest stan powłoki lakierniczej – jeśli lakier nie został naruszony, nie ma pęknięć, odprysków ani zarysowań do podkładu, możliwe jest usunięcie wgnieceń metodą PDR (Paintless Dent Repair). Technika ta polega na wypychaniu lub wyciąganiu wgniotek bez konieczności szpachlowania i malowania, co pozwala zachować oryginalny lakier i uniknąć różnic w odcieniu. W przypadku gradobicia, gdzie uszkodzeń jest wiele, naprawa PDR jest znacznie szybsza, tańsza i bardziej opłacalna niż tradycyjne lakierowanie. Jednak jeśli grad był bardzo intensywny, a wgniecenia są głębokie, ostre lub doszło do pęknięcia lakieru, konieczna jest naprawa blacharsko-lakiernicza – szpachlowanie, szlifowanie i ponowne malowanie elementu. Warto pamiętać, że niektóre lakiery (np. perłowe, matowe, trójwarstwowe) są trudniejsze do odtworzenia, a lakierowanie fragmentu karoserii może prowadzić do różnic w odcieniu i połysku. W przypadku aut na gwarancji lub z powłoką ceramiczną, naprawa PDR pozwala zachować oryginalne zabezpieczenia i nie wpływa na wartość pojazdu. Podsumowując: gradobicie nie zawsze wymaga lakierowania – jeśli lakier jest nienaruszony, warto wybrać metodę PDR, która jest szybsza, tańsza i pozwala zachować oryginalny wygląd auta. Lakierowanie jest konieczne tylko wtedy, gdy uszkodzenia są głębokie, liczne lub doszło do naruszenia powłoki lakierniczej.