Jazda na krótkich dystansach to jeden z głównych czynników skracających żywotność akumulatora samochodowego. Każdy rozruch silnika wymaga poboru dużej ilości energii z akumulatora, która powinna zostać uzupełniona przez alternator podczas jazdy. Jednak podczas krótkich tras, zwłaszcza w ruchu miejskim, silnik nie pracuje wystarczająco długo, by alternator zdążył w pełni naładować akumulator. W efekcie bateria jest stale niedoładowana, co prowadzi do jej stopniowego rozładowania i szybszego zużycia. Dodatkowo, częste uruchamianie silnika i krótkie cykle jazdy powodują, że akumulator przechodzi przez wiele płytkich cykli ładowania i rozładowania, co negatywnie wpływa na jego pojemność i zdolność do magazynowania energii. Sytuację pogarsza korzystanie z licznych odbiorników prądu – ogrzewania szyb, klimatyzacji, systemów audio czy świateł – które dodatkowo obciążają akumulator podczas krótkich przejazdów. W warunkach zimowych, gdy sprawność akumulatora jest obniżona, a zapotrzebowanie na prąd wzrasta, ryzyko rozładowania jest jeszcze większe. Objawy problemów to coraz trudniejszy rozruch, szybkie gaśnięcie silnika po uruchomieniu, a w skrajnych przypadkach całkowite rozładowanie akumulatora. Aby temu zapobiec, warto regularnie wykonywać dłuższe trasy, które pozwalają na pełne naładowanie akumulatora, lub stosować ładowarki podtrzymujące napięcie. Dla kierowców poruszających się głównie na krótkich dystansach zaleca się częstsze kontrole stanu baterii oraz unikanie zbędnego korzystania z odbiorników prądu na postoju.