Czy jazda w deszczu może wyłączyć asystentów

Intensywne opady deszczu stanowią poważne wyzwanie dla współczesnych systemów asystujących kierowcy i układów hamowania awaryjnego. Systemy takie jak aktywny tempomat, asystent pasa ruchu, AEB czy monitor martwego pola w dużym stopniu opierają się na detekcji otoczenia przez kamery, radary, lidary i czujniki ultradźwiękowe. W warunkach deszczowych widzialność ulega pogorszeniu, na wizjerach kamer oraz powierzchniach soczewek czujników mogą osadzać się krople wody, błoto lub zabrudzenia drogowe. W efekcie system informuje kierowcę o ograniczeniu funkcjonalności lub czasowym wyłączeniu asystenta – często pojawia się kontrolka i komunikat: „system niedostępny – pogoda”, „czujnik zasłonięty”, „kamera wymaga oczyszczenia”. Szczególnie wrażliwe są układy wymagające precyzyjnego widzenia linii i przeszkód na drodze – podczas ulewnej burzy, mgły lub rozbryzgów wody z innych pojazdów, komputer może uznać warunki za zbyt słabe do dalszego wspierania automatycznych korekt czy hamowania. Producent przewiduje dla takich sytuacji specjalny algorytm czuwania: układ automatycznie się dezaktywuje, ale zostaje ponownie aktywowany po poprawie widoczności, oczyszczeniu czujników lub ustaniu deszczu. Warto więc regularnie utrzymywać w czystości szybę, reflektory i obudowy sensorów, a w skrajnie trudnych warunkach polegać przede wszystkim na własnych umiejętnościach. Należy także pamiętać, że w pojazdach klasy premium montuje się podgrzewane i samoczyszczące się systemy kamer i radarów, ograniczając tym samym ryzyko nieprawidłowego działania asystentów w trudnych warunkach pogodowych.