Ładowanie samochodu elektrycznego w domu jest nie tylko wygodne, ale przede wszystkim opłacalne – zwłaszcza w porównaniu z korzystaniem z publicznych stacji ładowania oraz tankowaniem paliwa w przypadku samochodów spalinowych. To właśnie domowy prąd, szczególnie pobierany w godzinach nocnych, stanowi obecnie najtańsze źródło energii dla pojazdów elektrycznych, co przekłada się na realne oszczędności w codziennej eksploatacji.
Podstawową zaletą domowego ładowania jest niższy koszt jednostkowy energii. W zależności od taryfy i dostawcy, kilowatogodzina prądu kosztuje w Polsce średnio od sześćdziesięciu do dziewięćdziesięciu groszy, przy czym w taryfach nocnych (tzw. taryfa G12 lub G12w) koszt ten może spaść nawet do około czterdziestu groszy. Przy typowym zużyciu energii przez samochód elektryczny – na poziomie piętnastu do dwudziestu kilowatogodzin na sto kilometrów – koszt przejechania tego dystansu wynosi zaledwie kilka złotych. Dla porównania, auto spalinowe potrzebuje na ten sam odcinek od sześciu do ośmiu litrów paliwa, co przekłada się na wydatek od trzydziestu do pięćdziesięciu złotych.
Drugą istotną korzyścią jest wygoda. Kierowca może ładować auto w nocy, bez konieczności szukania publicznych ładowarek, stania w kolejce czy podpinania się do płatnych sieci. W praktyce wygląda to tak, że podłączenie samochodu do gniazdka lub domowej stacji wallbox wieczorem oznacza pełną baterię rano – gotową do codziennej jazdy. Taka forma ładowania świetnie sprawdza się u osób, które wracają codziennie do domu i nie pokonują bardzo dużych dystansów w ciągu dnia.
W przypadku domów jednorodzinnych największym atutem jest pełna kontrola nad instalacją. Można zamontować wallbox o mocy siedmiu, jedenastu lub nawet dwudziestu dwóch kilowatów, co znacząco skraca czas ładowania w porównaniu do zwykłego gniazdka. Wiele urządzeń pozwala również na inteligentne sterowanie – np. uruchamianie ładowania tylko wtedy, gdy energia jest najtańsza lub dostępna z instalacji fotowoltaicznej. Właśnie połączenie samochodu elektrycznego z własnymi panelami słonecznymi sprawia, że koszt „tankowania” może spaść niemal do zera.
Początkowa inwestycja w wallbox i ewentualną modernizację instalacji elektrycznej to wydatek, który zwraca się stosunkowo szybko – zwłaszcza przy intensywnym użytkowaniu auta. Zakup samej stacji domowej to koszt rzędu dwóch do pięciu tysięcy złotych, w zależności od modelu i funkcji. Do tego dochodzą koszty montażu, ale w wielu przypadkach można skorzystać z dotacji lub programów wsparcia. Nawet przy doliczeniu tych kosztów, eksploatacja auta elektrycznego pozostaje wyraźnie tańsza w perspektywie kilku lat.
Należy jednak pamiętać, że nie każdy ma możliwość ładowania samochodu w domu. Osoby mieszkające w blokach lub kamienicach bez dostępu do własnego miejsca postojowego z gniazdkiem są w gorszej sytuacji i uzależnione od ładowarek publicznych. W takich przypadkach koszt ładowania może być nawet dwukrotnie wyższy niż w domu, szczególnie na stacjach szybkiego ładowania, które rozliczają użytkowników według wyższych stawek za kilowatogodzinę.
Podsumowując – ładowanie samochodu elektrycznego w domu jest zdecydowanie opłacalne. Pozwala znacząco obniżyć koszt przejechania stu kilometrów, zapewnia wygodę i niezależność od publicznej infrastruktury, a przy połączeniu z fotowoltaiką – niemal eliminuje wydatki na energię. Choć wymaga pewnej inwestycji na początku, dla osób z dostępem do prywatnego miejsca postojowego jest to obecnie najefektywniejszy sposób zasilania auta elektrycznego.