Czy lakierowanie jednego błotnika widać z daleka?

Lakierowanie jednego błotnika, jeśli jest wykonane profesjonalnie, nie powinno być widoczne z daleka. Jednak w praktyce wiele czynników wpływa na to, czy naprawiany element będzie się wyróżniał na tle reszty karoserii. Najważniejszym z nich jest precyzyjne dopasowanie koloru – nawet minimalna różnica w odcieniu, połysku czy strukturze lakieru może być zauważalna, zwłaszcza na dużych, płaskich powierzchniach i w intensywnym świetle słonecznym. Współczesne lakiery, szczególnie metalizowane i perłowe, są bardzo trudne do idealnego odtworzenia – drobinki metalu lub pigmenty mogą układać się inaczej niż w oryginalnej powłoce, co powoduje efekt tzw. „cieniowania” lub „przesunięcia koloru”. Profesjonalni lakiernicy stosują technikę cieniowania, czyli rozprowadzenia nowego lakieru na sąsiednie elementy (np. drzwi, maskę), by zniwelować różnice i uzyskać płynne przejście między starym a nowym lakierem. Jeśli jednak lakierowanie wykonano bez cieniowania, na granicy elementów może pojawić się widoczna linia lub różnica w połysku. Dodatkowo, na starszych autach oryginalny lakier może być już lekko zmatowiały, utleniony lub wyblakły, co utrudnia idealne dopasowanie nowej powłoki. W takich przypadkach nawet perfekcyjnie dobrany kolor może wyglądać inaczej na tle reszty karoserii. Zdarza się także, że po kilku miesiącach od naprawy nowy lakier zaczyna się wyróżniać – jest bardziej błyszczący, mniej podatny na zabrudzenia lub ma inną strukturę powierzchni. Warto pamiętać, że różnice są najbardziej widoczne w ostrym świetle, pod pewnym kątem lub po deszczu, gdy krople wody układają się inaczej na nowym i starym lakierze. Podsumowując: lakierowanie jednego błotnika może być widoczne z daleka, jeśli nie zadbano o idealne dopasowanie koloru, połysku i struktury powłoki. Profesjonalna naprawa z cieniowaniem i polerowaniem pozwala jednak uzyskać efekt nieodróżnialny od fabrycznego, nawet dla wprawnego oka.