Czy LPG wpływa na spalanie paliwa podczas rozruchu zimnego silnika

Kiedy mowa o użytkowaniu instalacji LPG, jednym z często poruszanych tematów jest zachowanie auta podczas zimnego rozruchu. Wielu kierowców zastanawia się, czy gaz wpływa w jakikolwiek sposób na spalanie paliwa w momencie, gdy silnik jest jeszcze zimny, szczególnie w chłodniejszych porach roku. Aby odpowiedzieć na to pytanie, warto zrozumieć, jak funkcjonuje współczesna instalacja gazowa i jak wygląda proces jej aktywacji.

We współczesnych instalacjach sekwencyjnych, czyli tych najczęściej montowanych w samochodach osobowych, gaz nie jest używany od razu po uruchomieniu silnika. Proces zawsze rozpoczyna się od pracy na benzynie, ponieważ tylko paliwo płynne może zapewnić odpowiednie warunki do szybkiego i bezproblemowego zapłonu w niskiej temperaturze. Instalacja LPG przełącza się na gaz dopiero wtedy, gdy silnik osiągnie odpowiednią temperaturę roboczą, najczęściej przekraczającą kilkadziesiąt stopni Celsjusza. W praktyce oznacza to, że przez pierwsze kilkadziesiąt sekund lub kilka minut, w zależności od warunków atmosferycznych i rodzaju silnika, samochód zużywa wyłącznie benzynę.

Z punktu widzenia spalania oznacza to, że podczas każdego zimnego rozruchu silnik zużywa pewną ilość benzyny niezależnie od faktu, że auto na co dzień jeździ na gazie. Jest to całkowicie normalne i wynika z fizycznych właściwości gazu, który w fazie lotnej nie nadaje się do skutecznego uruchamiania jednostki napędowej przy niskich temperaturach. Dopiero po rozgrzaniu reduktora i osiągnięciu minimalnej temperatury, instalacja automatycznie przełącza się na zasilanie gazowe, najczęściej w sposób niezauważalny dla kierowcy.

W efekcie LPG nie wpływa bezpośrednio na zużycie paliwa podczas samego rozruchu zimnego silnika, ponieważ w tym czasie samochód i tak pracuje na benzynie. Jednak dla kierowców liczących każdy grosz, może to być istotna informacja – codzienne krótkie trasy, częste włączanie i wyłączanie silnika, jazda miejska z licznymi postojami i poranne rozruchy zimą będą wiązać się z regularnym zużyciem niewielkich porcji benzyny. W skali tygodnia lub miesiąca może się z tego uzbierać zauważalna ilość, zwłaszcza jeśli pojazd pokonuje krótkie dystanse i nie zdąża na dobre przełączyć się na gaz.

Niektóre bardziej zaawansowane systemy gazowe oferują możliwość przyspieszenia przełączania na LPG przez podgrzewanie reduktora lub zastosowanie systemów zasilania w fazie ciekłej, które mogą teoretycznie pracować już od uruchomienia. Są to jednak rozwiązania droższe i rzadziej spotykane, a standardem pozostaje klasyczna sekwencyjna instalacja, która potrzebuje chwili pracy na benzynie zanim zasilanie gazowe będzie możliwe.

Podsumowując, choć LPG nie jest wykorzystywane podczas zimnego rozruchu silnika, to samo jego posiadanie nie pogarsza spalania w tym momencie – samochód po prostu pracuje wtedy na paliwie podstawowym, którym w tym przypadku pozostaje benzyna. Dla większości użytkowników nie stanowi to dużego problemu, ponieważ oszczędności wynikające z jazdy na gazie w normalnych warunkach znacznie przewyższają koszt niewielkiego zużycia benzyny przy uruchamianiu auta.