Mokra mata pasażera to problem, który może wydawać się jedynie kwestią dyskomfortu, jednak w rzeczywistości niesie za sobą znacznie poważniejsze konsekwencje. Zalanie przestrzeni pod nogami pasażera nie ogranicza się jedynie do wilgoci, nieprzyjemnego zapachu czy zagrożenia korozją. Może ono również doprowadzić do awarii elementów systemu bezpieczeństwa, w tym poduszek powietrznych, których działanie zależy od szeregu czujników, sterowników i połączeń elektrycznych często zlokalizowanych właśnie w dolnej części kabiny pasażerskiej. W związku z tym pytanie, czy mokra mata może zakłócać działanie poduszek powietrznych, należy traktować bardzo poważnie.
System poduszek powietrznych opiera się na współpracy wielu modułów, które muszą bezbłędnie komunikować się między sobą, by w momencie kolizji mogły zadziałać w ułamku sekundy. Jednym z kluczowych elementów systemu jest sterownik SRS, czyli centralna jednostka sterująca pracą poduszek. W wielu samochodach, zwłaszcza tych produkowanych w ciągu ostatnich kilkunastu lat, moduł ten umieszczony jest pod deską rozdzielczą, w środkowej części pojazdu, ale niejednokrotnie znajduje się również pod siedzeniem pasażera lub nawet bezpośrednio w podłodze. Właśnie dlatego każda ingerencja wilgoci w dolne partie kabiny niesie ryzyko przedostania się wody do komponentów odpowiedzialnych za bezpieczeństwo.
Gdy mata pasażera nasiąka wodą, może dojść do kilku scenariuszy. Po pierwsze, woda może skroplić się w rejonie połączeń elektrycznych, powodując utlenianie, korozję styków, a w konsekwencji zakłócenia w przesyle danych. Nawet drobna niestabilność sygnału może sprawić, że sterownik wykryje problem z jednym z czujników i zarejestruje błąd, który wyłączy część systemu SRS. W efekcie na desce rozdzielczej pojawia się kontrolka airbag, a system może zablokować działanie poduszek pasażera lub całkowicie dezaktywować układ do czasu naprawy.
Drugi scenariusz to zwarcie w wiązkach przewodów, które w nowoczesnych autach biegną pod wykładziną i są zabezpieczone jedynie cienką warstwą izolacji. Przewody te prowadzą zarówno sygnały do czujników obecności pasażera, jak i komunikaty z centralki do zapalników poduszek. Jeśli woda dostanie się do wiązki i wywoła zwarcie, może dojść do błędnej interpretacji sygnałów przez moduł SRS. System może wówczas uznać, że fotel pasażera jest pusty mimo obecności osoby, lub odwrotnie – uznać, że ktoś siedzi, gdy fotel jest pusty, co wpływa bezpośrednio na logikę zadziałania poduszki.
Trzecim potencjalnym zagrożeniem jest uszkodzenie czujnika obecności pasażera, który w wielu przypadkach znajduje się w macie pod siedzeniem lub jest zintegrowany z matą samą w sobie. Ten czujnik decyduje o tym, czy poduszka powietrzna po stronie pasażera ma zostać aktywowana w razie wypadku. Wystarczy, że zostanie zalany lub zawilgotnieje, a jego odczyty mogą być błędne lub całkowicie zanikną. System wówczas może wyłączyć poduszkę, zakładając brak pasażera, co bezpośrednio przekłada się na poziom bezpieczeństwa.
Warto też wspomnieć o sytuacjach, gdy zalanie jest długotrwałe i niewidoczne gołym okiem. Wilgoć potrafi gromadzić się pod wykładziną przez wiele dni, tygodni, a nawet miesięcy, szczególnie w sezonie jesienno-zimowym. Jeśli nie zostanie odpowiednio usunięta, może doprowadzić do trwałego uszkodzenia komponentów SRS lub utlenienia złączy, które z czasem zaczynają generować losowe błędy. Co istotne, po wysuszeniu wnętrza problem może nie ustąpić, ponieważ uszkodzenia mają charakter trwały i wymagają wymiany części.
Dlatego każdorazowe stwierdzenie mokrej maty pasażera powinno być sygnałem alarmowym, nie tylko ze względu na komfort podróżowania, ale przede wszystkim z punktu widzenia bezpieczeństwa. W takich przypadkach należy jak najszybciej osuszyć wnętrze, sprawdzić stan instalacji elektrycznej, wykonać diagnostykę komputerową systemu SRS i zweryfikować, czy nie występują błędy. Tylko pełna diagnostyka pozwala wykluczyć wpływ wilgoci na systemy bezpieczeństwa. Bagatelizowanie takiej sytuacji może mieć poważne konsekwencje w momencie wypadku, kiedy każda milisekunda działania poduszek powietrznych decyduje o zdrowiu i życiu pasażerów.
