Płyn hamulcowy to niewielki objętościowo, ale absolutnie kluczowy składnik układu hamulcowego. Odpowiada za przenoszenie siły z pedału hamulca na tłoczki zacisków, a tym samym umożliwia realne zatrzymanie pojazdu. Choć większość kierowców rzadko zagląda do zbiorniczka z płynem, temat jego jakości i kompatybilności może nabrać ogromnego znaczenia, szczególnie w sytuacjach awaryjnych lub przy uzupełnianiu poziomu po przeglądzie. Jedno z częściej zadawanych pytań brzmi – czy można mieszać różne płyny hamulcowe i jeśli tak, to w jakich okolicznościach?
Aby odpowiedzieć na to pytanie, trzeba zacząć od zrozumienia, czym tak naprawdę są płyny hamulcowe i jak się między sobą różnią. W pojazdach osobowych najczęściej stosuje się płyny syntetyczne oznaczone jako DOT, czyli Department of Transportation. Wyróżniamy kilka podstawowych klas: DOT trzy, DOT cztery, DOT pięć i DOT pięć jeden. Każdy z nich ma inne właściwości fizykochemiczne, a przede wszystkim różni się temperaturą wrzenia, lepkością oraz odpornością na chłonięcie wilgoci.
Płyny klasy DOT trzy i DOT cztery to najczęściej spotykane ciecze w starszych i średnio zaawansowanych technologicznie pojazdach. Oba są ze sobą chemicznie kompatybilne, co oznacza, że można je ze sobą mieszać, choć nie jest to rozwiązanie zalecane na stałe. Mieszanka będzie miała właściwości najgorszego z płynów, więc jeśli do DOT cztery dolejemy DOT trzy, obniżymy temperaturę wrzenia całego układu, co w skrajnych przypadkach może prowadzić do powstawania pęcherzyków pary podczas intensywnego hamowania.
Płyn DOT pięć to zupełnie inna historia. Jest to ciecz na bazie silikonu, która nie miesza się z płynami DOT trzy, DOT cztery i DOT pięć jeden, ponieważ ma całkowicie inną strukturę chemiczną. Używany głównie w pojazdach specjalnych, wojskowych i klasycznych autach stojących długo bez ruchu, nie chłonie wody i nie powoduje korozji. Mieszanie go z innymi typami płynów jest nie tylko niezalecane, ale wręcz groźne – może doprowadzić do spienienia układu i całkowitej utraty skuteczności hamowania.
Płyn DOT pięć jeden mimo podobnej nazwy co DOT pięć, ma jednak znacznie więcej wspólnego z DOT trzy i DOT cztery. Jest to płyn o wysokiej temperaturze wrzenia, który powstał z myślą o sportowych i nowoczesnych autach, gdzie układ hamulcowy pracuje pod dużym obciążeniem. W odróżnieniu od DOT pięć, płyn DOT pięć jeden można mieszać z DOT cztery i DOT trzy, choć ponownie – nie jest to praktyka zalecana bez wyraźnej potrzeby.
W praktyce, jeśli jesteśmy zmuszeni dolać płynu hamulcowego na trasie lub w nagłej sytuacji, bezpieczne będzie uzupełnienie zbiorniczka płynem tej samej klasy lub wyższej, ale tylko wtedy, gdy mamy pewność, że nie chodzi o płyn silikonowy. W dłuższej perspektywie najlepiej jednak unikać mieszania typów i zdecydować się na pełną wymianę płynu – zwłaszcza że jego cena i koszt wymiany są niewielkie w porównaniu do ryzyka.
Warto również pamiętać, że płyn hamulcowy to substancja higroskopijna – chłonie wodę z otoczenia. Nawet jeśli nie miesza się płynów różnych klas, z czasem zmienia się skład chemiczny cieczy w układzie. Dlatego wymiana płynu powinna następować regularnie, zwykle co dwa lata, niezależnie od liczby przejechanych kilometrów.
Podsumowując – choć niektóre płyny hamulcowe można ze sobą mieszać, nie jest to zabieg zalecany. Najlepiej trzymać się zaleceń producenta pojazdu, unikać stosowania silikonowego DOT pięć w układach przeznaczonych do DOT cztery lub pięć jeden i traktować mieszanie płynów jako rozwiązanie awaryjne, a nie standardową praktykę. Bezpieczeństwo układu hamulcowego nie znosi kompromisów – a konsekwencje błędnego doboru płynu mogą być bardzo kosztowne, nie tylko finansowo.