Samodzielne odpowietrzenie układu hamulcowego jest jak najbardziej możliwe, ale wymaga odpowiedniej wiedzy, narzędzi i precyzji. Układ hamulcowy to jeden z najważniejszych systemów bezpieczeństwa w samochodzie – każdy błąd podczas jego serwisowania może mieć bardzo poważne konsekwencje na drodze. Dlatego zanim podejmie się decyzję o odpowietrzaniu we własnym zakresie, warto dobrze zrozumieć, jak działa ten proces i jakie są związane z nim zagrożenia.
Odpowietrzanie układu hamulcowego polega na usunięciu z niego powietrza, które może się dostać do przewodów podczas wymiany płynu, naprawy elementów układu lub w wyniku nieszczelności. Obecność powietrza w przewodach sprawia, że pedał hamulca staje się miękki, jego skok się wydłuża, a skuteczność hamowania spada – ponieważ powietrze jest ściśliwe, w przeciwieństwie do płynu hamulcowego. Czasem skutki nie są od razu odczuwalne, ale w sytuacji awaryjnej mogą doprowadzić do całkowitej utraty hamulców.
Najprostsza metoda odpowietrzania to metoda dwuosobowa, przy której jedna osoba pompuje pedał hamulca, a druga odkręca odpowietrznik na zacisku, kontrolując wypływ płynu i powietrza. Procedura wygląda następująco: pedał jest kilkukrotnie pompowany, a następnie przytrzymywany wciśnięty. W tym czasie druga osoba odkręca zaworek odpowietrzający, co powoduje wypłynięcie płynu wraz z powietrzem. Gdy ciśnienie spada, zaworek jest zamykany, a proces powtarzany do momentu, aż z przewodu nie będą już wychodzić bąbelki powietrza. Ważne jest, aby w tym czasie stale uzupełniać płyn w zbiorniczku – jeśli poziom spadnie zbyt nisko, do układu zaciągnięte zostanie kolejne powietrze i całą procedurę trzeba będzie zacząć od nowa.
Istnieją też metody jednoosobowe, przy użyciu specjalnych narzędzi – jak pompka podciśnieniowa lub zestaw do odpowietrzania pod ciśnieniem. Pierwsza z nich pozwala na zasysanie płynu z odpowietrznika bez pomocy drugiej osoby. Druga – stosowana głównie w warsztatach – umożliwia wtłaczanie płynu pod ciśnieniem od strony zbiorniczka i wypychanie powietrza z całego układu. Obie metody są skuteczne, ale wymagają odpowiedniego sprzętu i doświadczenia w obsłudze. W przypadku braku wprawy łatwo o błędy, które mogą prowadzić do zapowietrzenia układu lub uszkodzenia elementów, zwłaszcza w autach z elektronicznym sterowaniem hamulców.
W samochodach wyposażonych w systemy ABS i ESP procedura odpowietrzania może być bardziej skomplikowana. Układy te często wymagają aktywacji pompy ABS za pomocą komputera diagnostycznego, by całkowicie usunąć powietrze z ich wnętrza. Bez tej procedury odpowietrzenie może być jedynie częściowe, a pedał nadal będzie miękki. Dlatego w przypadku nowoczesnych aut, zwłaszcza tych z rozbudowaną elektroniką, samodzielne odpowietrzanie bez dostępu do odpowiedniego sprzętu diagnostycznego może być niewystarczające.
Ważne jest również zachowanie kolejności odpowietrzania – najczęściej zaczyna się od koła najdalej położonego od pompy hamulcowej, czyli zwykle prawego tylnego, potem lewego tylnego, następnie prawego przedniego i na końcu lewego przedniego. Jednak w niektórych modelach producenci stosują inną kolejność, dlatego warto wcześniej sprawdzić zalecenia serwisowe dla danego pojazdu.
Podsumowując, samodzielne odpowietrzanie układu hamulcowego jest jak najbardziej możliwe i wielu doświadczonych kierowców lub mechaników-amatorów radzi sobie z tym zadaniem bez problemu. Jednak wymaga to staranności, czystości pracy, dobrej znajomości procedur oraz świadomości konsekwencji nawet drobnego błędu. Jeśli nie mamy pewności co do swoich umiejętności, warto rozważyć zlecenie tej czynności profesjonalnemu warsztatowi – bo układ hamulcowy to nie miejsce na eksperymenty.