Chwilowe spadki ciśnienia mogą wystąpić na przykład po dłuższym postoju pojazdu. W takich przypadkach olej silnikowy spływa z gładzi cylindrów i pierścieni tłokowych, co powoduje, że podczas pierwszego rozruchu po przerwie uszczelnienie jest gorsze. Po kilku minutach pracy silnika, gdy olej zostanie ponownie rozprowadzony, ciśnienie wraca do normy. Podobny efekt może wystąpić w bardzo niskich temperaturach, gdy olej jest gęsty i potrzebuje czasu, by dotrzeć do wszystkich zakamarków silnika.
Innym powodem chwilowego spadku ciśnienia może być zanieczyszczenie lub zapieczenie pierścieni tłokowych. Jeśli silnik przez dłuższy czas pracował na krótkich trasach lub z niską temperaturą roboczą, na pierścieniach mogą osadzać się nagary, które utrudniają ich prawidłowe przyleganie do ścianek cylindra. Po dłuższej, dynamicznej jeździe lub zastosowaniu odpowiednich preparatów czyszczących pierścienie mogą się odblokować, a ciśnienie wraca do normy.
Chwilowe obniżenie ciśnienia może być także efektem niewłaściwego pomiaru. Jeśli pomiar został wykonany na zimnym silniku, przy niedostatecznie naładowanym akumulatorze lub z nieprawidłowo otwartą przepustnicą, uzyskane wyniki mogą być zaniżone. Dlatego zawsze zaleca się wykonywanie pomiarów na rozgrzanym silniku, z pełnym otwarciem przepustnicy i sprawnym układem zapłonowym.
Warto również pamiętać, że niektóre nowoczesne silniki wyposażone są w systemy zmiennych faz rozrządu lub hydrauliczne popychacze zaworowe. W przypadku problemów z ciśnieniem oleju lub chwilowych zakłóceń w pracy tych systemów, może dojść do przejściowego spadku kompresji, który ustępuje po ustabilizowaniu pracy silnika.
Podsumowując, niskie ciśnienie w cylindrach nie zawsze musi oznaczać trwałą awarię. Może być chwilowe i wynikać z warunków eksploatacji, stanu oleju, nagarów na pierścieniach lub błędów pomiarowych. Jeśli jednak objaw ten się powtarza lub towarzyszą mu inne symptomy, takie jak spadek mocy, dymienie czy nierówna praca silnika, konieczna jest szczegółowa diagnostyka i ewentualna naprawa.