Osad z asfaltu to jeden z najbardziej uciążliwych rodzajów zabrudzeń, z jakimi spotykają się właściciele samochodów, zwłaszcza po jeździe po świeżo remontowanych drogach, w upalne dni lub w okresie letnim. Asfalt, smoła i bitum to substancje o lepkiej, tłustej konsystencji, które łatwo przywierają do powierzchni lakieru, felg, progów i nadkoli. Z czasem, pod wpływem słońca i wysokiej temperatury, osad ten twardnieje, wnika w mikroszczeliny powłoki lakierniczej i staje się trudny do usunięcia. Wbrew pozorom, osad z asfaltu może nie tylko szpecić karoserię, ale także prowadzić do trwałych uszkodzeń lakieru. Długotrwały kontakt asfaltu z lakierem powoduje powstawanie przebarwień, matowienie, a nawet mikrowżery – szczególnie jeśli osad zawiera drobiny piasku, metalu lub innych zanieczyszczeń, które działają jak papier ścierny podczas mycia. Asfalt może także reagować chemicznie z niektórymi powłokami ochronnymi, powodując ich degradację i utratę właściwości hydrofobowych. Największe ryzyko wżerania się asfaltu w lakier występuje na niechronionych, matowych lub już lekko zniszczonych powłokach, gdzie brakuje warstwy ochronnej wosku, sealantu czy ceramiki. Usunięcie starego, zaschniętego osadu wymaga zastosowania specjalistycznych preparatów do usuwania smoły i asfaltu – są to środki na bazie rozpuszczalników, które rozpuszczają tłuste zabrudzenia bez uszkadzania lakieru. Preparat należy nanieść na suchą powierzchnię, odczekać kilka minut, a następnie delikatnie przetrzeć mikrofibrą lub miękką gąbką. W przypadku uporczywych plam można użyć glinki do lakieru, która mechanicznie usuwa osad z mikroszczelin. Po zabiegu auto należy dokładnie umyć i zabezpieczyć lakier powłoką ochronną, by zapobiec ponownemu wnikaniu asfaltu. Regularne usuwanie osadu z asfaltu i szybka reakcja na nowe zabrudzenia to najlepszy sposób na ochronę lakieru przed trwałymi uszkodzeniami i zachowanie estetyki auta przez długie lata.