Czy Polska odczuje amerykańskie cła na samochody? Oto możliwe skutki

0

Wprowadzenie nowych ceł na samochody importowane do Stanów Zjednoczonych, zapowiedziane przez byłego prezydenta Donalda Trumpa, ponownie rozbudziło debatę o konsekwencjach globalnej wojny handlowej. Choć decyzja dotyczy przede wszystkim producentów europejskich i azjatyckich, jej skutki mogą odczuć także kraje pośrednio zaangażowane w łańcuch dostaw – w tym Polska. Czy amerykańskie cła rzeczywiście uderzą w polski sektor motoryzacyjny?

Na pierwszy rzut oka wydaje się, że Polska, niebędąca dużym eksporterem gotowych samochodów do USA, powinna pozostać poza głównym obszarem wpływu nowych regulacji. Jednak rzeczywistość jest bardziej złożona. Nasz kraj to jeden z kluczowych producentów komponentów samochodowych w Europie – zlokalizowane tu zakłady dostarczają podzespoły, silniki, elementy zawieszenia i wyposażenia elektronicznego do największych marek motoryzacyjnych na świecie.

Jeśli europejscy producenci – tacy jak Volkswagen, BMW, Mercedes-Benz czy Stellantis – zostaną objęci dodatkowymi cłami przy eksporcie pojazdów do USA, ich rentowność spadnie. W efekcie mogą zostać zmuszeni do ograniczenia produkcji, optymalizacji kosztów lub przeniesienia części zamówień poza Europę. To bezpośrednio uderzy w polskie fabryki, które są podwykonawcami i dostawcami komponentów.

Polska może też odczuć skutki decyzji handlowych pośrednio – poprzez spadek zamówień na nowe auta w Europie, jeśli sytuacja gospodarcza się pogorszy. Globalne zakłócenia w łańcuchach dostaw, rosnące ceny surowców i niepewność inwestorów mogą spowodować zamrożenie wielu projektów. Dla branży motoryzacyjnej, która już zmaga się z transformacją elektryfikacyjną i presją regulacyjną, to bardzo zły sygnał.

Z drugiej strony, Polska może również próbować wykorzystać sytuację. W przypadku gdy europejscy producenci zdecydują się przenieść część produkcji do krajów spoza strefy objętej cłami lub zaczną inwestować w bardziej lokalne dostawy, Polska – z rozwiniętą bazą przemysłową i relatywnie niskimi kosztami pracy – może okazać się atrakcyjną lokalizacją.

Nie można też zapominać o roli sektora usług. Polskie centra inżynieryjne i badawczo-rozwojowe, obsługujące koncerny motoryzacyjne, również mogą zostać dotknięte cięciami budżetowymi wynikającymi z mniejszych zysków producentów. Dotyczy to zarówno branży software’owej, jak i logistyki czy zarządzania jakością.

Choć Polska nie eksportuje masowo aut do Stanów Zjednoczonych, to jednak jej gospodarka – jako część europejskiego ekosystemu motoryzacyjnego – jest silnie powiązana z tym rynkiem. Wprowadzenie ceł może uruchomić efekt domina, którego konsekwencje odczują również polscy pracownicy, firmy i konsumenci.



ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj