Przekaźniki w instalacji elektrycznej samochodu odgrywają rolę kluczową – to one odpowiadają za przełączanie obwodów o wyższym natężeniu prądu przy wykorzystaniu sygnałów o niższym napięciu. Pozwalają tym samym na sterowanie światłami, wentylatorami, pompami czy innymi urządzeniami bez potrzeby przeciągania grubych przewodów przez przełączniki kabinowe. Z pozoru niezawodne i mało skomplikowane, potrafią jednak sprawiać problemy, szczególnie gdy ich konstrukcja ulega zużyciu lub korozji. Jednym z bardziej irytujących objawów ich awarii może być losowe włączanie się świateł, co budzi niepokój u kierowców i często prowadzi do poszukiwań przyczyn tam, gdzie ich nie ma.
Typowym przypadkiem takiego zachowania jest samoczynne zapalanie się świateł mijania lub drogowych bez żadnej ingerencji ze strony użytkownika. Światła mogą się uruchamiać na postoju, w trakcie jazdy, a czasami tylko na chwilę i gasną równie niespodziewanie, jak się pojawiły. W wielu przypadkach źródłem takiego zachowania nie jest uszkodzony włącznik, ale właśnie przekaźnik, który przez swoją wewnętrzną konstrukcję potrafi „zaskoczyć” bez sygnału sterującego.
Przekaźniki zawierają elektromagnes oraz mechaniczny styk, który w wyniku przyciągania przez pole magnetyczne zamyka lub otwiera obwód. Jeśli styk jest zużyty, nadpalony lub luźny, może dochodzić do sytuacji, w której przekaźnik samoczynnie zmienia stan – bez zewnętrznego impulsu. Wpływ na to mogą mieć drgania, wzrost temperatury, wilgoć, a nawet zmiany napięcia w instalacji. Szczególnie podatne na ten problem są przekaźniki, które przez lata pracowały w trudnych warunkach – narażone na zabrudzenia, korozję i nieszczelność obudowy.
Do potwierdzenia winy przekaźnika można użyć kilku prostych metod. Pierwszym krokiem jest jego fizyczna lokalizacja – zwykle znajduje się w skrzynce bezpieczników pod maską lub we wnętrzu auta. Po wyjęciu przekaźnika można sprawdzić jego stan wizualnie – nadtopienia, ślady korozji lub osmolone styki mogą świadczyć o zużyciu. Można też zamienić przekaźnik ze sprawnym, o takim samym oznaczeniu, jeśli występuje gdzie indziej w pojeździe. Jeśli po podmianie problem znika, diagnoza jest jasna.
Innym sposobem jest nasłuchiwanie pracy przekaźnika – jeśli w momencie samoczynnego włączenia świateł słychać charakterystyczne kliknięcie, oznacza to, że przekaźnik zaskoczył, mimo że nie powinien. Można również podłączyć miernik i sprawdzić, czy na cewkę przekaźnika rzeczywiście dochodzi napięcie sterujące. Jeśli nie, a przekaźnik i tak się uruchamia, oznacza to, że działa nieprawidłowo.
Warto też wspomnieć, że problem ten nie zawsze musi oznaczać winę samego przekaźnika. Czasami błędy w instalacji elektrycznej – zwarcia, złe masy lub przepięcia – mogą powodować chwilowe pojawienie się napięcia na cewce, co z kolei uruchamia przekaźnik. Dlatego przed wymianą elementu warto dokładnie sprawdzić wiązki, szczególnie w okolicach słupków, podszybia i skrzynki bezpieczników, gdzie często dochodzi do zawilgoceń i przetarć przewodów.
Podsumowując – tak, przekaźnik może powodować losowe włączanie świateł, szczególnie gdy jego styk ulega zużyciu lub zawilgoceniu. To częsta przyczyna dziwnych, trudnych do uchwycenia problemów z oświetleniem, zwłaszcza w starszych pojazdach. Wymiana przekaźnika to niewielki koszt, a często okazuje się skutecznym rozwiązaniem problemu, który na pierwszy rzut oka wygląda jak awaria całego układu oświetleniowego.