Tak, rozrząd może mieć istotny wpływ na działanie turbosprężarki, mimo że na pierwszy rzut oka są to dwa odrębne układy w silniku. Rozrząd steruje momentem otwierania i zamykania zaworów ssących oraz wydechowych, a turbosprężarka doładowuje powietrzem komorę spalania, zwiększając moc silnika. Między tymi systemami istnieje bezpośrednia zależność, ponieważ to właśnie przez zawory wydechowe spaliny trafiają do turbiny, a przez zawory ssące powietrze, sprężone przez turbosprężarkę, dostaje się do cylindra. Jeśli fazy rozrządu są ustawione nieprawidłowo – na przykład z powodu rozciągnięcia łańcucha, zużycia kół zmiennych faz lub błędnego montażu paska – silnik może mieć problemy z napełnianiem cylindrów oraz z opróżnianiem ich ze spalin. To z kolei wpływa na ciśnienie i przepływ gazów w kolektorze wydechowym, czyli bezpośrednio na pracę turbiny.
Zbyt wczesne lub zbyt późne otwarcie zaworów może sprawić, że turbosprężarka dostanie zbyt mało spalin lub pod zbyt małym ciśnieniem, przez co nie osiągnie odpowiednich obrotów. Może to prowadzić do objawów takich jak brak mocy, zbyt wolne budowanie doładowania, szarpanie, czy nawet tryb awaryjny silnika. W przypadku nowoczesnych jednostek z systemem zmiennych faz rozrządu (np. VVT), błędy w sterowaniu rozrządem mogą powodować również nieprawidłowe reakcje sterownika turbiny, który bazuje na sygnałach z wielu czujników, w tym z czujnika położenia wałka rozrządu. W efekcie nie tylko spada wydajność, ale też może dojść do poważnych uszkodzeń, takich jak przegrzanie turbiny czy wypalenie uszczelek.
Podsumowując – niesprawny lub źle ustawiony rozrząd może znacząco zaburzyć działanie turbosprężarki, zarówno w kwestii osiągów, jak i trwałości. Dlatego w diagnostyce problemów z doładowaniem zawsze warto sprawdzić również rozrząd i upewnić się, że fazy zaworowe są zgodne ze specyfikacją producenta.
