Tak, samochody elektryczne mogą być zasilane w stu procentach energią odnawialną – i w wielu przypadkach już dziś faktycznie są. Kluczem nie jest sam pojazd, lecz źródło prądu, którym ładowana jest bateria. Jeśli energia elektryczna pochodzi z odnawialnych źródeł, takich jak słońce, wiatr, woda czy biogaz, to cały proces użytkowania pojazdu – od poboru prądu po jazdę – może być zeroemisyjny. W praktyce oznacza to, że EV zasilane energią z OZE mogą być całkowicie neutralne klimatycznie w fazie eksploatacji.
W warunkach domowych coraz częściej stosuje się instalacje fotowoltaiczne, które pozwalają na ładowanie samochodu bezpośrednio z energii słonecznej. W połączeniu z magazynami energii i systemami zarządzania zużyciem, użytkownicy są w stanie samodzielnie pokryć zapotrzebowanie energetyczne swojego pojazdu – nawet przez cały rok. To szczególnie korzystne w krajach o dużym nasłonecznieniu lub w miejscach, gdzie dostęp do zielonej energii z sieci jest ograniczony. Dodatkowo, coraz więcej stacji ładowania publicznego oferuje prąd pochodzący w całości z certyfikowanych źródeł odnawialnych.
Na poziomie systemowym wiele krajów inwestuje w transformację energetyczną, której celem jest zwiększenie udziału OZE w miksie energetycznym. W państwach takich jak Norwegia, Islandia czy Kostaryka, większość energii elektrycznej pochodzi ze źródeł odnawialnych – w tych warunkach EV zasilane z publicznej sieci są de facto pojazdami zeroemisyjnymi. Z kolei w krajach, gdzie energia elektryczna wciąż w dużej mierze pochodzi z paliw kopalnych, użytkownik może zdecydować się na tzw. zieloną taryfę lub wykupić gwarancję pochodzenia energii z OZE, aby zrównoważyć swój ślad węglowy.
Warto jednak zaznaczyć, że pełna neutralność klimatyczna samochodu elektrycznego zależy nie tylko od sposobu ładowania, ale również od cyklu życia pojazdu, czyli emisji związanych z jego produkcją, w szczególności wytworzeniem baterii. Zasilanie pojazdu w stu procentach energią odnawialną nie eliminuje całkowicie emisji z całego łańcucha dostaw, ale znacząco zmniejsza emisje eksploatacyjne, które w przypadku aut spalinowych stanowią zdecydowaną większość całkowitego śladu węglowego.
Podsumowując – tak, samochody elektryczne mogą być zasilane w stu procentach energią odnawialną, zarówno na poziomie indywidualnym (np. dzięki fotowoltaice), jak i systemowym (poprzez sieć zasilaną z OZE). To jeden z największych atutów elektromobilności, ponieważ pozwala oddzielić transport od spalania paliw kopalnych i przyspieszyć globalną dekarbonizację. Choć wciąż zależy to od infrastruktury i świadomych decyzji użytkowników, technicznie jest to już dziś w pełni możliwe.