System start-stop to rozwiązanie, które automatycznie wyłącza silnik podczas postoju (np. na światłach) i ponownie go uruchamia, gdy kierowca chce ruszyć. Jego celem jest ograniczenie zużycia paliwa i emisji spalin, jednak wpływa on bezpośrednio na pracę akumulatora. W tradycyjnych samochodach akumulator jest obciążany kilkoma rozruchami dziennie, natomiast w pojazdach z systemem start-stop liczba ta może wzrosnąć nawet kilkunastokrotnie w ciągu jednego dnia. Taki tryb pracy wymaga stosowania specjalnych akumulatorów o zwiększonej odporności na cykliczne ładowanie i rozładowywanie, najczęściej typu AGM lub EFB. Mimo to, nawet najbardziej zaawansowane akumulatory szybciej się zużywają w autach z systemem start-stop. Częste uruchamianie i wyłączanie silnika powoduje wzrost liczby cykli pracy akumulatora, co przekłada się na skrócenie jego żywotności. Dodatkowo, podczas postoju z wyłączonym silnikiem, akumulator musi zasilać wszystkie odbiorniki prądu w samochodzie – światła, radio, klimatyzację, wyświetlacze czy ładowarki USB. W dłuższej perspektywie prowadzi to do głębszego rozładowania i szybszego zużycia baterii. W praktyce akumulatory w systemach start-stop wytrzymują zwykle 2–4 lata intensywnej eksploatacji, podczas gdy klasyczne akumulatory mogą działać nawet 5–7 lat. Kluczowe jest stosowanie akumulatorów dedykowanych do systemu start-stop oraz regularna kontrola ich stanu. Warto pamiętać, że jazda na krótkich dystansach, niskie temperatury i intensywne korzystanie z elektroniki dodatkowo obciążają akumulator. System start-stop rzeczywiście skraca żywotność akumulatora, ale stosowanie odpowiednich baterii i dbanie o ich kondycję pozwala zminimalizować negatywne skutki tej technologii.
