Nowoczesne systemy bezpieczeństwa czynnego (ADAS), w tym awaryjne hamowanie, ACC (Adaptive Cruise Control), systemy wykrywania pieszych czy asystent martwego pola, opierają się na precyzyjnych czujnikach – w tym radarach, lidarach oraz kamerach. Radar, umieszczony zwykle z przodu pojazdu, odpowiada za skanowanie otoczenia w zakresie 24 lub 77 GHz i dostarcza informacji o odległości, prędkości i ruchu innych uczestników ruchu. W przypadku jego awarii, integralność działania całego systemu staje pod znakiem zapytania. Uszkodzony radar może skutkować dwoma scenariuszami: po pierwsze, przerwanie komunikacji z centralnym komputerem ADAS prowadzi do natychmiastowego wyłączenia wszystkich powiązanych systemów – na desce rozdzielczej pojawia się komunikat o awarii systemów bezpieczeństwa lub kontrolka sygnalizująca usterkę. W drugim przypadku oprogramowanie przechodzi w tryb awaryjny – możliwe jest ograniczenie działania tylko wybranych funkcji (np. asystent pasa działa na podstawie kamer, lecz adaptacyjny tempomat, AEB czy ostrzeżenie o kolizji zostają dezaktywowane). Wielu producentów stosuje zasadę „Fail Safe”, która przy awarii jednego z kluczowych czujników (np. radaru) całkowicie wyłącza interwencje automatyczne. Dzieje się tak, by nie dopuścić do hamowania lub manewru na podstawie niepełnych danych, co mogłoby przynieść więcej ryzyka niż pożytku. W nowszych modelach aut radar jest blokowany także po niektórych kolizjach lub przegrzaniu, po czym wymagane jest przeprowadzenie diagnostyki i ewentualnej adaptacji systemowej. Wyłączenie całego systemu bezpieczeństwa na skutek uszkodzenia radaru jest więc nie tylko możliwe, ale i przewidziane przez konstruktorów – do momentu naprawy pojazd korzysta tylko z klasycznych układów mechanicznych i prostych asystentów, a kierowca bierze pełną odpowiedzialność za reakcję na zagrożenia.
Strona główna Systemy hamowania awaryjnego i asystenci jazdy Czy uszkodzony radar może wyłączyć cały system bezpieczeństwa