W ostatnich latach hulajnogi elektryczne stały się jednym z najpopularniejszych środków transportu w polskich miastach. Korzystają z nich nie tylko osoby młode, ale także dorośli dojeżdżający do pracy czy szkoły. Ich zalety są oczywiste – są szybkie, łatwe w obsłudze, nie generują spalin i pozwalają ominąć korki. Jednak ich powszechność niesie ze sobą także ryzyko – coraz więcej wypadków i kolizji z udziałem użytkowników hulajnóg powoduje, że w Polsce coraz częściej mówi się o wprowadzeniu obowiązku ubezpieczenia OC.
Obecnie użytkownicy hulajnóg elektrycznych nie mają obowiązku wykupywania polisy odpowiedzialności cywilnej. W praktyce oznacza to, że w przypadku spowodowania kolizji lub potrącenia pieszego, odpowiedzialność finansową ponosi bezpośrednio sprawca, z własnej kieszeni. Może to prowadzić do sytuacji, w której poszkodowany nie otrzyma żadnego odszkodowania – zwłaszcza gdy sprawca nie posiada odpowiednich środków finansowych.
Z danych policyjnych oraz analiz prowadzonych przez samorządy wynika, że liczba wypadków z udziałem hulajnóg rośnie z roku na rok. Problem ten szczególnie uwidacznia się w centrach dużych miast, gdzie ścieżki rowerowe są zatłoczone, a chodniki nieprzystosowane do współdzielenia z pojazdami elektrycznymi. W wielu przypadkach dochodzi do potrąceń pieszych, zderzeń z rowerzystami, a także wypadków spowodowanych zbyt szybką jazdą lub brakiem ostrożności.
W odpowiedzi na rosnące zagrożenie, w Polsce toczy się dyskusja na temat wprowadzenia obowiązkowego ubezpieczenia OC dla użytkowników hulajnóg elektrycznych. Zwolennicy takiego rozwiązania wskazują na przykład innych krajów europejskich, gdzie podobne przepisy już obowiązują – między innymi w Niemczech czy Francji. Tam użytkownicy hulajnóg muszą wykupić specjalną polisę, a często także oznaczyć pojazd specjalną naklejką potwierdzającą ubezpieczenie.
Przeciwnicy obowiązkowego OC argumentują jednak, że wprowadzenie takiego wymogu może zahamować rozwój mikromobilności, zniechęcić użytkowników do ekologicznych form transportu i zwiększyć koszty codziennego poruszania się. Obawy te są szczególnie silne w kontekście osób, które korzystają z hulajnóg okazjonalnie lub jedynie w sezonie letnim.
Na chwilę obecną żadne konkretne przepisy nie zostały jeszcze przyjęte, ale coraz częściej pojawiają się propozycje nowelizacji prawa, które miałyby uregulować ten obszar. W międzyczasie niektóre firmy ubezpieczeniowe oferują rozszerzone polisy OC w życiu prywatnym, które obejmują również użytkowanie pojazdów elektrycznych – w tym hulajnóg.
Czy ubezpieczenie OC stanie się obowiązkowe? Wszystko wskazuje na to, że prędzej czy później taki przepis może się pojawić. Rośnie presja ze strony poszkodowanych, samorządów i ubezpieczycieli, by stworzyć system ochrony, który będzie odpowiadał na wyzwania nowoczesnej mobilności.
