Zbyt niskie ciśnienie w układzie klimatyzacji samochodowej to jeden z najczęściej spotykanych objawów awarii, który może sygnalizować szereg różnych problemów. Jednym z najbardziej oczywistych podejrzeń w takiej sytuacji jest nieszczelność, a więc wyciek czynnika chłodniczego. Choć w praktyce bardzo często się to potwierdza, to jednak nie zawsze niskie ciśnienie musi oznaczać, że z układu ulatnia się gaz. Warto zatem dokładnie przeanalizować, co może powodować spadek ciśnienia, jak rozpoznać prawdziwą przyczynę problemu i kiedy rzeczywiście mamy do czynienia z wyciekiem.
Układ klimatyzacji w samochodzie działa w oparciu o zamknięty obieg czynnika chłodniczego, który przemieszcza się między różnymi komponentami pod wpływem różnicy ciśnień. Sprężarka zasysa czynnik ze strony niskiego ciśnienia, następnie go spręża, przesyła do skraplacza, gdzie następuje oddanie ciepła, a potem przez zawór rozprężny trafia on ponownie do parownika. Jeżeli ciśnienie w tej części układu, która odpowiada za niskie ciśnienie, jest niższe niż powinno, to układ nie będzie w stanie skutecznie chłodzić powietrza. W praktyce najczęściej oznacza to, że układ nie jest w stanie zasysać odpowiedniej ilości czynnika, a przyczyną takiego stanu rzeczy może być właśnie jego brak.
Wyciek czynnika chłodniczego jest najczęstszym powodem zbyt niskiego ciśnienia. Może on występować w wielu miejscach – na połączeniach wężyków, przy uszczelkach, na parowniku, skraplaczu, zaworze rozprężnym lub na samych rurach aluminiowych, które z czasem ulegają korozji lub mikropęknięciom. Często są to bardzo drobne nieszczelności, które trudno zauważyć gołym okiem. W takich przypadkach diagnostyka obejmuje użycie specjalnych barwników UV lub detektorów gazu, które pozwalają wykryć nawet minimalne ulatnianie się substancji chłodzącej. W wielu przypadkach wyciek może postępować bardzo wolno, a układ traci ciśnienie na przestrzeni wielu miesięcy, przez co kierowca nie zauważa nagłej różnicy w działaniu klimatyzacji.
Jednak nie zawsze za niskim ciśnieniem musi stać ubytek czynnika. Innym potencjalnym winowajcą może być zawór rozprężny, który odpowiada za prawidłowe dozowanie czynnika do parownika. Jeżeli zawór ten jest zablokowany, uszkodzony lub zanieczyszczony, może dochodzić do sytuacji, w której czynnik nie przepływa w odpowiedniej ilości, co skutkuje zbyt niskim ciśnieniem po stronie ssącej, mimo że sam układ jest szczelny. W takich przypadkach klimatyzacja również nie chłodzi prawidłowo, ale uzupełnienie czynnika nie przynosi efektu, ponieważ problemem jest blokada wewnętrzna.
Podobne objawy mogą towarzyszyć awarii sprężarki. Jeżeli mechanizm sprężania jest uszkodzony mechanicznie lub cierpi na wewnętrzne nieszczelności, może nie być w stanie wytworzyć odpowiedniego ciśnienia w układzie. Wówczas pomimo odpowiedniego poziomu czynnika chłodniczego, ciśnienie pozostaje zbyt niskie, a efektywność chłodzenia jest niezadowalająca. W takich przypadkach pomocna jest diagnostyka ciśnienia po stronie wysokiej i niskiej oraz porównanie wyników, które mogą wskazać, czy sprężarka działa poprawnie.
Zdarza się również, że błędne odczyty ciśnienia wynikają z awarii samych czujników. Nowoczesne pojazdy wyposażone są w elektroniczne czujniki ciśnienia, które przesyłają dane do jednostki sterującej klimatyzacją. Jeśli czujnik jest uszkodzony lub zanieczyszczony, może podawać błędne informacje, a komputer pokładowy zablokuje działanie układu jako środek ostrożności. W takim przypadku ciśnienie może być prawidłowe, ale samochód reaguje jakby było zbyt niskie.
Podsumowując, za niskie ciśnienie w układzie klimatyzacji może, ale nie musi oznaczać wycieku czynnika. Choć jest to najczęstsza przyczyna, warto uwzględnić także możliwość awarii zaworu rozprężnego, uszkodzenia sprężarki, a nawet błędnych odczytów czujników. Aby precyzyjnie zdiagnozować problem, niezbędna jest profesjonalna diagnostyka z użyciem specjalistycznego sprzętu, a także doświadczenie w interpretacji wyników. Tylko wtedy można podjąć skuteczną decyzję o naprawie i przywrócić układ do pełnej sprawności.
