Zalanie strefy nóg w samochodzie to problem, który wielu kierowców traktuje jako drobną niedogodność, kojarzoną głównie z nieprzyjemnym zapachem lub koniecznością suszenia wykładziny. W rzeczywistości jednak, obecność wody w tej części kabiny może prowadzić do poważnych konsekwencji, zwłaszcza gdy w okolicy tej znajduje się centrala komfortu – jeden z najważniejszych modułów sterujących w nowoczesnych pojazdach. To właśnie centralka komfortu odpowiada za pracę wielu funkcji codziennego użytkowania, od zamków centralnych, przez elektryczne szyby, aż po oświetlenie wnętrza i systemy alarmowe. Kontakt z wilgocią może zakłócić jej działanie, a w skrajnych przypadkach całkowicie ją unieruchomić.
W wielu modelach samochodów centrala komfortu umieszczona jest nisko, pod deską rozdzielczą po stronie kierowcy lub pasażera, nierzadko wprost pod wykładziną podłogową lub na poziomie podłużnic. To położenie sprawia, że przy nawet niewielkim wycieku z układu klimatyzacji, nieszczelności szyby czołowej czy zalaniu wnętrza przez niedrożny odpływ w podszybiu, woda może szybko przedostać się do modułu. Woda gromadzi się pod wykładziną, chłonięta przez piankową matę wygłuszającą, a czujnik wilgoci lub człowiek zauważa problem dopiero wtedy, gdy pojawią się pierwsze objawy elektryczne.
Do najczęstszych objawów uszkodzenia centralki komfortu po zalaniu należą nieprawidłowości w działaniu zamków centralnych – mogą się one samoczynnie otwierać lub zamykać, przestać reagować na pilota albo zaryglować się na stałe. Problemy mogą też dotyczyć elektrycznych szyb, które opuszczają się losowo, nie podnoszą się do końca lub zatrzymują się w połowie drogi. Nieprawidłowo działa również podświetlenie wnętrza – zapala się wtedy, gdy nie powinno, albo w ogóle nie reaguje na otwarcie drzwi. W bardziej zaawansowanych przypadkach awaria centralki wpływa także na działanie alarmu, który może się włączać bez przyczyny lub w ogóle przestać reagować na próbę uruchomienia.
Centrala komfortu jest też często połączona z magistralą danych pojazdu, co oznacza, że jej uszkodzenie może powodować zakłócenia komunikacji pomiędzy różnymi modułami. Wówczas pojawiają się błędy o braku łączności z jednostkami sterującymi drzwi, szybami, czujnikami deszczu czy zmierzchu. Dodatkowo może dojść do zawieszenia działania systemu start-stop, problemów z czujnikami parkowania, a w skrajnych przypadkach – niemożności uruchomienia pojazdu.
W przypadku podejrzenia zalania strefy nóg, diagnostyka powinna rozpocząć się od sprawdzenia, czy pod wykładziną obecna jest wilgoć. Wystarczy lekko unieść dywanik i nacisnąć na gąbkę – jeśli spod niej wydobywa się woda lub jest wyraźnie nasiąknięta, należy jak najszybciej ją osuszyć. Kolejnym krokiem jest demontaż obudowy centralki i kontrola jej stanu – należy szukać śladów korozji, nalotów, zielonej patyny na stykach oraz obecności wody w kostkach. Nawet jeśli moduł jeszcze działa, zalanie może prowadzić do powolnej degradacji połączeń lutowanych i utleniania pinów, co po kilku dniach lub tygodniach doprowadzi do awarii.
Naprawa uszkodzonej centralki komfortu nie zawsze jest możliwa. Jeśli zalanie było niewielkie i w porę wykryte, czasem wystarczy dokładne osuszenie, oczyszczenie styków i zabezpieczenie połączeń kontaktowym preparatem antykorozyjnym. W przypadku długotrwałego kontaktu z wodą, moduł może wymagać wymiany na nowy lub używany, a co ważne – ponownego zakodowania do pojazdu, co wiąże się z dodatkowymi kosztami i koniecznością użycia odpowiedniego sprzętu diagnostycznego.
Podsumowując, zalanie strefy nóg może mieć poważny wpływ na działanie centralki komfortu i wielu powiązanych systemów. Choć objawy mogą być z pozoru przypadkowe i niepowiązane ze sobą, warto w takiej sytuacji jak najszybciej sprawdzić stan podłogi i ewentualnie podjąć działania naprawcze. Szybka reakcja może zapobiec kosztownym awariom i problemom z elektroniką, które mogą pojawić się nawet wiele dni po kontakcie z wodą.
