Tak, zużyty reduktor LPG może pośrednio doprowadzić do uszkodzenia silnika, szczególnie jeśli jego awaria nie zostanie odpowiednio wcześnie wykryta. Choć sam reduktor nie ma bezpośredniego kontaktu z elementami silnika, to jego funkcją jest regulacja ciśnienia i odparowanie gazu – a jeśli przestaje spełniać swoje zadanie, mieszanka paliwowo-powietrzna trafiająca do cylindrów staje się niestabilna, co może prowadzić do poważnych problemów w jednostce napędowej.
W prawidłowo działającym reduktorze gaz ciekły (LPG) jest przekształcany w fazę lotną dzięki ogrzewaniu płynem chłodniczym i regulacji ciśnienia roboczego. Gdy reduktor zaczyna się zużywać – np. jego membrany twardnieją, zawory się przycinają, a elementy regulacyjne tracą precyzję – pojawia się problem z utrzymaniem stałego ciśnienia gazu.
Jednym z pierwszych objawów jest zbyt uboga lub zbyt bogata mieszanka, która trafia do cylindrów. W przypadku zbyt ubogiej mieszanki (za mało gazu, za dużo powietrza) spalanie staje się zbyt gorące, co prowadzi do przegrzewania zaworów, wypalania ich gniazd i spadku kompresji. To klasyczny mechanizm uszkodzenia głowicy w autach źle pracujących na gazie. Z kolei zbyt bogata mieszanka (nadmiar gazu) skutkuje nadmiernym zużyciem paliwa, „duszeniem się” silnika i zanieczyszczaniem świec oraz sondy lambda, a z czasem może zniszczyć katalizator.
W skrajnych przypadkach zużyty reduktor nie jest w stanie odparować całego gazu, przez co do wtryskiwaczy trafia gaz w stanie półciekłym lub pod niewłaściwym ciśnieniem. To bardzo niebezpieczne – może prowadzić do niepełnego spalania, nierównej pracy silnika, szarpania, wypadania zapłonów, a nawet do cofnięcia płomienia i tzw. „strzału w dolot”, co grozi uszkodzeniem kolektora dolotowego i osprzętu.
Jeśli reduktor zaczyna „przelewać” – czyli przepuszcza gaz również po wyłączeniu silnika – może dojść do przesiąkania gazu do kolektora ssącego lub nawet cylindrów podczas postoju, co jest szczególnie groźne. Taka sytuacja może prowadzić do trudności z rozruchem, zalania świec, a nawet – przy dużym stężeniu – do zapłonu przy rozruchu i uszkodzenia mechanicznego silnika.
Dodatkowo, zużyty reduktor może powodować nieregularną pracę silnika na zimno, wydłużony czas przełączania z benzyny na gaz i nieprzewidywalne zmiany charakterystyki pracy, co negatywnie wpływa na układ zapłonowy i spalanie.
Podsumowując – zużyty reduktor nie uszkadza mechanicznie silnika bezpośrednio, ale poprzez zaburzenie dawkowania gazu i niestabilność pracy może doprowadzić do poważnych usterek: od wypalonych zaworów i uszkodzenia sondy lambda po zalanie cylindrów i zniszczenie katalizatora. Dlatego objawów takich jak trudności w przełączaniu, nierówna praca, wyraźne spadki mocy czy zwiększone spalanie gazu nie wolno lekceważyć – reduktor to kluczowy element, który należy regularnie serwisować lub wymienić po około 80–150 tysiącach kilometrów, zależnie od modelu i warunków eksploatacji.