W świecie motoryzacji napędy na cztery koła stanowią nie tylko sposób na poprawę trakcji w trudnych warunkach, ale też element prestiżu i technologicznej przewagi. Dwa bardzo znane systemy – 4Motion od Volkswagena oraz Quattro z portfolio Audi – często są ze sobą mylone, jednak dzieli je zarówno filozofia działania, jak i technologie użyte do konstrukcji. 4Motion to termin stosowany przez VW, obejmujący kilka różnych rozwiązań napędu na cztery koła zależnie od modelu: w samochodach z silnikiem poprzecznym (np. Golf, Tiguan) dominuje system z napędem przednim i tylną osią dołączaną przez sprzęgło Haldex; natomiast w dużych SUV-ach czy Touaregu pojawiają się układy napędu stałego z centralnym mechanizmem różnicowym. Quattro to z kolei znak rozpoznawczy Audi, głównie związany ze stałym napędem na cztery koła opartym o centralny mechanizm różnicowy (torsen lub obecnie bardziej skomplikowane rozwiązania typu ultra). W klasycznym Quattro moment obrotowy jest rozdzielany permanentnie na obie osie (zwykle 40:60 przód-tył), co gwarantuje natychmiastową reakcję na zmiany przyczepności. System 4Motion (z Haldexem), choć szybki, dołącza tylną oś dopiero w momencie wykrycia poślizgu przednich kół, więc przez większość czasu samochód pozostaje autem z napędem na przód. Największa różnica to więc filozofia działania – Quattro zapewnia „pełny” napęd 4×4 cały czas, a 4Motion z Haldexem aktywuje tył wedle potrzeb. Wpływa to na właściwości trakcyjne, charakter jazdy oraz skuteczność przy ekstremalnych obciążeniach czy sportowych zastosowaniach.
