Dlaczego warto stosować olej zgodny ze specyfikacją producenta

0

Jazda na luzie, czyli z wyłączonym biegiem i toczącym się swobodnie autem, przez wiele lat uchodziła za sposób na oszczędność paliwa. W świadomości wielu kierowców pokutuje przekonanie, że skoro silnik pracuje na wolnych obrotach, a samochód się toczy, to zużycie paliwa jest minimalne – i w pewnym sensie to prawda. Jednak w nowoczesnych samochodach rzeczywistość wygląda inaczej, a jazda na luzie nie tylko nie daje żadnych korzyści, ale może wręcz szkodzić – zarówno zużyciu paliwa, jak i bezpieczeństwu.

W starszych samochodach z gaźnikiem faktycznie jazda na luzie oznaczała, że silnik spalał minimalną ilość paliwa potrzebną do pracy na biegu jałowym. Z punktu widzenia kierowcy wydawało się to rozsądne – auto się toczy, silnik pracuje lekko, więc spalanie powinno być niskie. Jednak w silnikach z wtryskiem paliwa sytuacja zmieniła się diametralnie. W nowoczesnych jednostkach sterownik silnika całkowicie odcina dopływ paliwa podczas jazdy na biegu z puszczonym pedałem gazu. Oznacza to, że gdy jedziemy z górki lub zwalniamy silnikiem, spalanie spada do zera – nie jest podawana ani kropla paliwa. Tymczasem na luzie silnik nadal pracuje na biegu jałowym i spala tyle, ile potrzebuje do utrzymania obrotów – zwykle od pół do jednego litra na godzinę.

W praktyce oznacza to, że jazda na luzie wcale nie jest bardziej ekonomiczna niż jazda na biegu bez dodawania gazu. Wręcz przeciwnie – w nowoczesnym aucie to właśnie hamowanie silnikiem pozwala oszczędzać paliwo, nie luz. Oczywiście różnice w zużyciu mogą być niewielkie przy krótkich odcinkach, ale na dłuższej trasie potrafią się sumować, co czyni tę metodę nieefektywną.

Poza aspektem ekonomicznym trzeba wspomnieć o bezpieczeństwie. Jazda na luzie oznacza mniejszą kontrolę nad samochodem. Bez wrzuconego biegu nie ma możliwości szybkiego przyspieszenia ani skutecznego hamowania silnikiem. Na zjazdach z górki może dojść do nadmiernego rozpędzania się pojazdu, co wymusza częstsze i intensywniejsze używanie hamulców. To z kolei prowadzi do ich przegrzewania, szybszego zużycia i utraty skuteczności, zwłaszcza podczas dłuższych zjazdów w terenie górzystym.

Jazda na luzie może także wpłynąć negatywnie na działanie niektórych systemów wspomagających. W niektórych samochodach wspomaganie kierownicy i układ hamulcowy działają efektywnie tylko wtedy, gdy silnik utrzymuje odpowiednie obroty i ciśnienie. Jazda na luzie z obniżonymi obrotami może więc nieznacznie pogarszać ich skuteczność, szczególnie w nagłych sytuacjach.

W nowoczesnych samochodach automatycznych z systemami rekuperacji energii lub trybami jazdy ekologicznej sterowniki same decydują, kiedy najlepiej rozłączyć napęd, a kiedy go utrzymać. W niektórych modelach faktycznie odłączenie napędu i tzw. „żeglowanie” może przynosić niewielkie oszczędności – ale jest to proces kontrolowany komputerowo i dopasowany do aktualnych warunków jazdy. Ręczne wrzucanie luzu w klasycznych skrzyniach nie daje takiej precyzji, a jednocześnie pozbawia kierowcę kontroli.

Podsumowując, jazda na luzie w nowoczesnym samochodzie nie oszczędza paliwa – wręcz przeciwnie, może powodować jego niepotrzebne zużycie. Co ważniejsze, zmniejsza bezpieczeństwo i kontrolę nad autem. Najlepszym sposobem na ekonomiczną jazdę jest wykorzystanie hamowania silnikiem, utrzymywanie stałej prędkości i unikanie gwałtownych przyspieszeń. Oszczędność wynika z płynnej jazdy, a nie z jazdy na luzie – i to powinno być podstawową zasadą nowoczesnego, świadomego kierowcy.



ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj