Temat dożywotniego zakazu prowadzenia pojazdów mechanicznych od dawna budzi wiele emocji. Dla jednych to skuteczna kara dla notorycznych przestępców drogowych, dla innych – środek nieproporcjonalny i naruszający podstawowe prawa obywatelskie. Sprawa wróciła na czołówki mediów za sprawą orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego, który rozstrzygał, czy taki zakaz jest zgodny z ustawą zasadniczą.
Przypomnijmy, że obecnie sądy w Polsce mają obowiązek orzekać dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów wobec osób, które po raz kolejny dopuściły się poważnego przestępstwa drogowego, jak np. prowadzenie pojazdu w stanie nietrzeźwości, mimo wcześniejszego skazania. Problem w tym, że sędziowie często nie mają możliwości uwzględnienia okoliczności łagodzących ani prognozy resocjalizacyjnej – muszą orzec zakaz bez względu na sytuację życiową sprawcy.
Trybunał Konstytucyjny podjął się zbadania zgodności tego przepisu z Konstytucją Rzeczypospolitej Polskiej. W swoim orzeczeniu stwierdził, że automatyzm w orzekaniu kary może być sprzeczny z zasadą proporcjonalności oraz indywidualizacji odpowiedzialności karnej. Oznacza to, że sądy powinny mieć możliwość oceny, czy dana osoba rzeczywiście zasługuje na dożywotni zakaz, czy też możliwe jest inne rozwiązanie, np. czasowe ograniczenie uprawnień.
Trybunał zaznaczył, że prawo karne nie może działać w oderwaniu od realiów społecznych, a kara musi być adekwatna do stopnia winy oraz skutków czynu. Wprowadzenie obowiązku orzekania jednej, najbardziej surowej formy zakazu bez uwzględnienia konkretnej sytuacji może prowadzić do nieuzasadnionych represji. W efekcie konieczne będzie nowelizowanie przepisów i przywrócenie sędziom większej swobody w wymiarze sprawiedliwości.
Decyzja Trybunału nie oznacza jednak całkowitego zniesienia dożywotnich zakazów – te nadal będą mogły być orzekane, ale jedynie w sytuacjach, które rzeczywiście tego wymagają. Ostateczny kształt przepisów zależy teraz od ustawodawcy, który powinien uwzględnić wskazania płynące z orzeczenia i zaproponować bardziej elastyczne rozwiązania.
Dla kierowców oznacza to powrót do zasady, że każda sprawa powinna być rozpatrywana indywidualnie. Nie ma jednej miary dla wszystkich – to podstawowa zasada sprawiedliwości, której muszą trzymać się zarówno sądy, jak i ustawodawcy. Oczekujemy teraz konkretnych działań ze strony Ministerstwa Sprawiedliwości, które przygotuje nowelizację zgodną z konstytucyjnymi standardami.