Na włoskim rynku motoryzacyjnym niewiele jest tytułów, które zyskały taką renomę i trwałość jak Elaborare. To magazyn, który od momentu swojego debiutu w drugiej połowie lat dziewięćdziesiątych stał się symbolem pasji do modyfikacji, sportowego charakteru i technicznej perfekcji. W odróżnieniu od wielu kolorowych pism tuningowych, Elaborare od początku stawiało na jakość, merytoryczną głębię i profesjonalizm. Nie było tu miejsca na puste efekciarstwo – liczyły się osiągi, technika, pomysł i rzetelne podejście do tematu.
Magazyn powstał we Włoszech – kraju o niezwykle bogatej tradycji motoryzacyjnej i ogromnej liczbie entuzjastów, którzy kochają nie tylko piękno nadwozia, ale przede wszystkim inżynieryjną stronę samochodów. Elaborare od początku trafiało do właśnie takich czytelników – ludzi, którzy nie zadowalają się gotowymi rozwiązaniami, lecz chcą samodzielnie rozwijać swoje auta, szukać lepszych osiągów, testować nowe technologie i udoskonalać każdy detal.
Na łamach magazynu regularnie prezentowano auta mocno zmodyfikowane – zarówno seryjne modele przekształcone w torowe bestie, jak i samochody budowane od podstaw z wykorzystaniem komponentów motorsportowych. Dużo miejsca poświęcano włoskim markom – Fiata, Alfy Romeo, Lancii – ale równie często gościły tam niemieckie BMW, Audi, japońskie Nissany, Toyoty i Mazdy, a także szybkie wersje Renault, Peugeota czy Seata. Co istotne, każdy opis auta był pełen szczegółów – dokładnie omawiano zastosowane części, zmiany w układach zawieszenia, hamulców, dolotu, wydechu, doładowania czy strojenia ECU.
Elaborare słynęło również z profesjonalnych testów porównawczych – zarówno seryjnych samochodów sportowych, jak i tych po tuningu. Redakcja korzystała z hamowni, torów wyścigowych, a także danych telemetrycznych, co pozwalało rzetelnie oceniać wpływ modyfikacji na osiągi. Magazyn nie bał się także tematów kontrowersyjnych – pojawiały się analizy dotyczące legalności przeróbek, interpretacji przepisów technicznych, homologacji części czy konsekwencji używania danych komponentów na drogach publicznych.
Ogromnym atutem Elaborare były również rozbudowane sekcje poradnikowe – zawierające dokładne instrukcje, jak przeprowadzać konkretne modyfikacje, jak dobierać części do danych modeli, jakie są różnice między zawieszeniami gwintowanymi różnych producentów, na co zwrócić uwagę przy zakupie używanego silnika pod projekt czy jak przygotować auto do jazdy torowej. Wiedza przekazywana była w sposób zrozumiały, ale technicznie precyzyjny – z myślą o świadomych użytkownikach.
Włoski klimat pisma czuć było również w estetyce – choć techniczny charakter dominował, Elaborare nie zapominało o włoskiej duszy motoryzacji. Zdjęcia zawsze były dopracowane, sesje zdjęciowe często miały piękne, naturalne tło – od alpejskich serpentyn po nadmorskie drogi. Każdy numer zachęcał do czytania, nie tylko jako źródło wiedzy, ale też jako forma motoryzacyjnej przyjemności i inspiracji.
Z biegiem lat magazyn rozwinął swoją markę, organizując własne eventy – w tym słynne Elaborare Day, zloty, torowe trackdaye i imprezy z udziałem czytelników. Stworzył też platformę cyfrową, która kontynuuje jego misję w świecie online. Elaborare to dziś nie tylko magazyn – to społeczność, styl życia i synonim technicznego tuningu z duszą.
To właśnie dzięki takiemu podejściu Elaborare stało się wzorem dla wielu innych pism w Europie i przetrwało próbę czasu jako jeden z najbardziej profesjonalnych i szanowanych magazynów tuningowych, jakie kiedykolwiek ukazywały się na kontynencie.