Felix Rosenqvist to jeden z tych kierowców, którzy wchodzą na scenę z impetem i od razu robią wrażenie. Urodzony w szwedzkim Värnamo w połowie lat dziewięćdziesiątych, szybko wyrobił sobie reputację jednego z najbardziej utalentowanych zawodników młodego pokolenia. Jego kariera rozwijała się błyskawicznie – od sukcesów w Formule Renault, przez spektakularne zwycięstwa w europejskiej Formule Trzy, aż po triumf w legendarnym wyścigu Grand Prix Makau.
Rosenqvist w każdym aucie, do którego wsiadał, prezentował nieprzeciętną prędkość. Był kierowcą, który czuł samochód jak nieliczni – potrafił od razu znaleźć granicę przyczepności i w pełni ją wykorzystać. Do Formuły E trafił w barwach zespołu Mahindra, gdzie od razu zaznaczył swoją obecność. Już w pierwszych sezonach wygrywał wyścigi, zdobywał pole position i bił rekordy torów. Jego styl jazdy był dynamiczny, ryzykowny, ale też pełen wyczucia.
Felix bardzo szybko stał się jednym z faworytów kibiców. Był szybki, przebojowy i miał charyzmę, która przyciągała uwagę. Na torze zachowywał się jak snajper – precyzyjnie dobierał momenty do ataku i nie marnował okazji. Dzięki swojej wszechstronności był w stanie adaptować się do różnych typów torów i zmiennych warunków, co w Formule E ma kluczowe znaczenie.
Po kilku udanych sezonach przeniósł się do wyścigów w Stanach Zjednoczonych, ale jego krótki, intensywny okres w elektrycznej serii pozostawił wyraźny ślad. Rosenqvist pokazał, że nie trzeba długo jeździć, by zapisać się w pamięci fanów. Jego talent był nie do podważenia, a każdy, kto oglądał jego wyścigi, mógł dostrzec w nim iskrę wielkości.