Felix Wankel to postać wyjątkowa i nieoczywista, której życiorys pełen jest sprzeczności, pasji i uporu. Nie miał formalnego wykształcenia inżynierskiego, a mimo to to właśnie jego nazwisko stało się symbolem jednego z najbardziej rewolucyjnych wynalazków w dziejach motoryzacji – silnika o obrotowym tłoku, znanego dziś jako silnik Wankla. Choć jego konstrukcja nigdy nie zdominowała rynku, to ślad, jaki pozostawiła w historii techniki, jest niezaprzeczalny. Historia Feliksa Wankla to historia człowieka, który postanowił stworzyć coś całkowicie innego, nie zważając na głosy wątpiących.
Urodzony w Niemczech w początkach XX wieku, Wankel od najmłodszych lat przejawiał wyjątkową wyobraźnię techniczną. W młodości interesował się mechaniką i projektowaniem, ale nie podążył ścieżką akademicką. Właściwie całą swoją wiedzę zdobył jako samouk, spędzając czas na rysunkach, eksperymentach i analizach konstrukcyjnych. Już jako młody człowiek opracował koncepcję silnika pozbawionego tradycyjnych tłoków poruszających się ruchem posuwisto-zwrotnym. Jego pomysł polegał na zastąpieniu ich wirującym wirnikiem poruszającym się w eliptycznej obudowie – rozwiązaniu teoretycznie prostszym, lżejszym i bardziej kompaktowym.
Prace nad prototypami trwały wiele lat. Początkowo wspierany przez różne niemieckie instytuty badawcze i przemysł zbrojeniowy, Wankel rozwijał swoją ideę mimo licznych problemów technicznych. Przełom nastąpił po drugiej wojnie światowej, kiedy udało mu się nawiązać współpracę z koncernem NSU. To właśnie tam, na przełomie lat pięćdziesiątych i sześćdziesiątych, powstały pierwsze seryjne silniki Wankla, które zadebiutowały w modelach NSU Spider oraz później NSU Ro 80 – samochodzie, który choć był nowoczesny, nie zdołał zyskać popularności ze względu na techniczne niedoskonałości.
Wbrew oczekiwaniom to nie Niemcy, lecz Japończycy dostrzegli prawdziwy potencjał konstrukcji Wankla. Firma Mazda, zafascynowana ideą lekkiego i kompaktowego silnika, rozpoczęła własne badania i udoskonaliła technologię, wprowadzając ją do seryjnej produkcji. Modele takie jak Mazda RX-7 czy RX-8 zdobyły uznanie na całym świecie i stały się ikonami motoryzacyjnego stylu lat osiemdziesiątych i dziewięćdziesiątych. Choć sam Wankel nie był bezpośrednio zaangażowany w rozwój japońskich silników, to jego nazwisko nieodłącznie z nimi się kojarzy.
Styl pracy Feliksa Wankla był obsesyjny, wręcz ascetyczny. Prowadził samotniczy tryb życia, oddany w całości swoim projektom i ideom. Nie dążył do sławy, ale do perfekcji – choć nie zawsze udawało mu się osiągnąć oczekiwane rezultaty. W późniejszych latach jego konstrukcja spotkała się z krytyką ze względu na wysokie zużycie paliwa i oleju oraz krótszą trwałość w porównaniu do klasycznych silników tłokowych. Mimo to jego wynalazek był – i pozostał – jednym z najodważniejszych rozdziałów w historii napędu samochodowego.
Dziedzictwo Feliksa Wankla to przede wszystkim przypomnienie, że w świecie zdominowanym przez konwencjonalne rozwiązania zawsze znajdzie się miejsce dla ludzi, którzy myślą inaczej. Jego nazwisko na zawsze pozostanie symbolem innowacyjnego ducha, który nie boi się łamać zasad i szukać nowych dróg tam, gdzie inni widzą tylko ścianę. A choć silnik Wankla nigdy nie stał się powszechnym napędem, jego historia pokazuje, że warto próbować – nawet jeśli cały świat twierdzi, że to niemożliwe.