Frank Biela to nazwisko, które nierozerwalnie kojarzy się z Audi, technologiczną doskonałością i sukcesami w wyścigach samochodów turystycznych oraz długodystansowych. Choć nie był medialną gwiazdą, jego wkład w historię niemieckiego i światowego motorsportu pozostaje trudny do przecenienia. Był ucieleśnieniem niemieckiej precyzji, spokoju i niezawodności – wartości, które idealnie korespondowały z wizerunkiem marki z Ingolstadt.
Urodził się w Offenbach pod Frankfurtem nad Menem i już od wczesnych lat wykazywał zainteresowanie samochodami. Jego kariera rozpoczęła się w serii jednomiejscowej, ale prawdziwy przełom nastąpił w latach dziewięćdziesiątych, gdy związał się z Audi. W barwach tej marki Biela stał się jednym z najbardziej utytułowanych kierowców w historii niemieckiego DTM oraz brytyjskiego BTCC. Za kierownicą legendarnego Audi osiemdziesiąt coupe quattro oraz późniejszych modeli A cztery Touring Car z napędem na cztery koła udowodnił, że potrafi połączyć strategię, finezję i niebywałe wyczucie trakcji.
W Wielkiej Brytanii zyskał ogromny szacunek, mimo że nie był typowym showmanem. W sezonie, w którym Audi zdeklasowało konkurencję dzięki napędowi quattro, to właśnie Biela był liderem tej dominacji. Jego styl jazdy oparty był na zrozumieniu toru, auta i zachowań przeciwników. Nie musiał walczyć łokciami, bo zwyczajnie był szybszy. Kiedy na torze robiło się ciasno i nieprzewidywalnie, to właśnie on zachowywał zimną krew i dowoził wynik.
Jego kariera nabrała nowego wymiaru, gdy zaczął startować w wyścigach długodystansowych. Jako członek fabrycznego zespołu Audi Sport brał udział w epokowej dominacji modelu R oś w Le Mans. Wraz z kolegami z zespołu zdobył pięć zwycięstw w słynnym dwudziestoczterogodzinnym maratonie. Stał się jednym z najskuteczniejszych kierowców w historii tej imprezy. W odróżnieniu od wielu rywali nie szukał rozgłosu, lecz skupiał się na perfekcyjnym wykonaniu zadania. W wyścigu, w którym liczy się każda sekunda i każda zmiana kierowcy, jego regularność i precyzja były nieocenione.
Po zakończeniu kariery Frank Biela zachował skromność i dystans, który cechował go przez całą zawodową drogę. Wciąż współpracuje z Audi, pojawia się na wydarzeniach związanych z historią motorsportu i cieszy się ogromnym szacunkiem w środowisku. Jego historia to opowieść o cichym mistrzu, który udowadniał swoją wartość nie słowami, lecz wynikami.