Gary Paffett to postać, bez której historia niemieckiego DTM byłaby niepełna. Brytyjczyk, który przez niemal dwie dekady był nie tylko jednym z najlepszych kierowców tej serii, ale także twarzą zespołu Mercedesa, zapisał się w historii jako zawodnik o niesamowitej regularności, błyskotliwości i inteligencji wyścigowej. Jego styl, doświadczenie i oddanie sprawiły, że stał się jednym z najbardziej cenionych kierowców tej ery.
Urodzony w Bromley w południowym Londynie, Paffett od najmłodszych lat był zaangażowany w motorsport. Wyróżniał się już w kartingu, a potem także w niższych seriach jednomiejscowych. Gdy wygrał niemiecką Formułę Trzy, jego talent został zauważony przez Mercedesa, który powierzył mu miejsce w DTM. Tak zaczęła się historia pełna sukcesów, rekordów i wielkich powrotów.
Paffett dwukrotnie sięgał po tytuł mistrza DTM, pierwszy raz w połowie pierwszej dekady nowego tysiąclecia, a drugi raz po wielu latach przerwy, co było świadectwem jego niesłabnącej formy i niezwykłej odporności psychicznej. To kierowca, który rozumiał każdy aspekt ścigania – od technicznego przygotowania auta po taktyczne rozgrywki na torze. Nie był może najbardziej agresywnym zawodnikiem w stawce, ale jego umiejętność wyczekiwania na odpowiedni moment sprawiała, że z pozoru spokojne wyścigi kończył jako zwycięzca.
Poza sukcesami na torze Paffett był także mentorem dla młodszych zawodników, wspierał rozwój technologii i często działał jako łącznik między kierowcami a zespołem inżynierów. Jego rola w Mercedesie była nie do przecenienia – nie tylko zdobywał punkty, ale także budował zespół od środka, pomagając w rozwoju samochodu i strategii wyścigowej.
Paffett był również związany z Formułą Jeden jako kierowca testowy i rezerwowy, co tylko potwierdzało jego wysokie kompetencje techniczne i umiejętność pracy w złożonym środowisku wyścigowym. Mimo że nigdy nie zadebiutował w królowej motorsportu, jego wpływ był odczuwalny również tam.
Dziś Gary Paffett to legenda DTM, człowiek, który przez lata reprezentował najwyższy poziom profesjonalizmu. Dla wielu fanów był nie tylko mistrzem, ale i uosobieniem ducha Mercedesa – solidnego, skutecznego i wiernego wartościom zespołu.